8 lutego br. odbyło się posiedzenie
komisji zdrowia i opieki społecznej poświęcone służbie zdrowia. Obrady
prowadziła Teresa Frączkiewicz. Goście dużo mówili o jej problemach, ograniczę
się do przedstawienia kwestii bezpośrednio związanych z powiatem górowskim,
które powstały w wyniku sprzedaży podejrzanej firmie szpitala w poprzedniej
kadencji Rady Powiatu. Gorącym orędownikiem tej transakcji był i jest starosta
Piotr Wołowicz.
Tomasz Karmiński - dyrektor Wojewódzkiego
Szpitala Zespolonego w Lesznie poinformował, że koszty leczenia pacjentów z
powiatu górowskiego w 2014 r. wyniosły 3 mln zł, a w 2016 r. – 5,5 mln zł,
czyli nastąpił niemal trzykrotny wzrost świadczeń. Dla porównania niemal tyle
samo wydano na leczenie pacjentów z powiatu gostyńskiego i niewiele mniej na
pacjentów z powiatu rawickiego. Za tym napływem pacjentów z naszego powiatu nie
poszły pieniądze. Wg niego dolnośląski NFZ podzielił pieniądze przeznaczone na
leczenie górowian między swoje placówki.
W związku z tym ostatnim
stwierdzeniem spytałem się obecnego Dariusza Kłosa – zastępcę dyrektora
Dolnośląskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia ds. ekonomiczno-finansowych
we Wrocławiu o finansowanie pacjentów. Wg niego pieniądze są przekazywane z
oddziału dolnośląskiego do wielkopolskiego oddziału NFZ.
Dyrektor Tomasz Karmiński
kontynuował, mówiąc, że na leszczyńskim oddziale ratunkowym odnotowano wzrost o
40% pacjentów z naszego powiatu. Przyjmuje tu mało lekarzy. Podał przykład
jednego dyżuru, gdy dwu lekarzy przyjęło po 100 pacjentów każdy. Mogą odczuwać
frustrację z przepracowania i wówczas mogą się pojawić kąśliwe uwagi pod
adresem górowian, którzy nie mają swego szpitala. Wszyscy obecni dyrektorzy
placówek służby zdrowia deklarowali, że nie dyskryminują pacjentów z powiatu
górowskiego.
Tutaj wyłoniła się kwestia natury
bardziej ogólnej. Szpitalne oddziały ratunkowe odwiedza bardzo dużo pacjentów, którzy
nie powinni w ogóle tam się udawać. Na oddziałach ratunkowych powinno się przyjmować
pacjentów, którym ratuje się życie, a tam przybywają osoby z najróżniejszymi dolegliwościami
niekoniecznie zagrażających życiu. Winny one korzystać z pomocy nocnej lub świątecznej
tu na miejscu w Górze.
Taką pomoc oferuje Polski Holding
Medyczny w budynku byłego szpitala. Wg kontraktu z NFZ poradnia winna przyjmować
pacjentów na miejscu lub w miejscu jego zamieszkania w od poniedziałku do
piątku w godzinach od 18.00 do 8.00 następnego dnia oraz w soboty, niedziele i
inne dni wolne od pracy od 8.00 do 8.00 dnia następnego. Jak widać, nie spełnia
swoje roli, jeśli pacjenci masowo napływają do Leszna. Radny Ryszard Wawer
zaapelował do przedstawiciela NFZ, żeby odstąpił od przedłużenia umowy z PHM a
raczej ogłosił konkurs. Być może któryś z miejscowych zakładów opieki
zdrowotnej podjąłby się tego zadania z lepszym skutkiem. Dariusz Kłos z NFZ nie
udzielił jednoznacznej odpowiedzi na tę sugestię.
Krzysztof Albiński - prezes zarządu
Nowy Szpital Sp. z o.o. we Wschowie powiedział, że wcześniej jego spółka pisemnie
zadeklarowali realne wsparcie lecznictwa w Górze poprzez utworzenie czy odtworzenie
szpitala. Wskazał na problemy, które stoją na przeszkodzie: baza materialna - nie
wiadomo, kto dysponuje majątkiem poszpitalnym; finansowanie działalności; niepewność,
bo szykują się duże zmiany w strukturze służby zdrowia. Ocenił, że szanse
reaktywowania szpitala w Górze nie są zbyt duże.
Obecny na posiedzeniu Edward
Schmidt - prezes zarządu Głogowskiego Szpitala Powiatowego Sp. z o.o.
oświadczył, że jego placówka obsługują już powiat, który nie ma szpitala. Jest
to powiat polkowicki. Zadeklarował, że pacjenci z powiatu górowskiego będą
normalnie przyjmowani, nie będą dyskryminowani. Szpital też odczuł wzrost osób
hospitalizowanych z powiatu górowskiego.
Pod koniec obrad radny Kazimierz
Bogucki zaapelował do obecnych, żeby poradzili, co można zrobić, żeby poprawić
sytuację pacjentów z powiatu górowskiego.