czwartek, 30 września 2021

Teresy Litwin życie z kulturą

29 września 2021 r. w wieku dziewięćdziesięciu lat zmarła Teresa Litwin. Pogrzeb odbędzie się 2 października o godz. 11.00 na cmentarzu komunalnym w Górze, poprzedzi go modlitwa różańcowa.

Urodziła się 8 lipca 1931 r. w Skawie (pow. Myślenice). Za mężem trafiła do Ponieca. Tam zorganizowała Międzyzakładowy Dom Kultury. Nie było to łatwe, bo organizację tej placówki zaczęła od mycia okien i podłóg. Łatwiej poszło z założeniem zespołu tanecznego. Choreografią zajmowała się cale swoje życie zawodowe. Kierownikiem Międzyzakładowego Domu Kultury w Poniecu była w latach 1954-1964. W 1964 r. trafiła do Góry skuszona mieszkaniem. Objęła funkcję kierownika Powiatowej Poradni Metodycznej działającej przy Powiatowym Domu Kultury. W latach 1965-1982 prowadziła Klub Seniora.  W marcu 1969 r. na powiatowym przeglądzie zespołów artystycznych kółko taneczne Szkoły Podstawowej Nr 2 pod kierunkiem Teresy Litwin zajęło pierwsze miejsca. Na przełomie lat 60. i 70. kierowała najpierw Gromadzkim  Ośrodkiem Kultury, a potem – po likwidacji gromad i utworzeniu gmin - Gminnym Ośrodkiem Kultury w Czerninie. Od 1982 do 1986 r. pełniła funkcję kierownika Miejsko-Gminnego Domu Kultury w Górze.  W 1986 r. przeszła na emeryturę, ale jeszcze przez pewien czas pracowała jako instruktor.

W 1982 r. na IX Harcerskim Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej w Kielcach wystąpił górowski zespól tańca ludowego „Podlotki”. Składał się z ponad dwudziestu tancerzy – dziewcząt i chłopców oraz pięcioosobowej kapeli prowadzonej przez Jana Kubiaka.  Opiekunem „Podlotków” była Teresa Litwin. Doceniono umiejętności młodych tancerzy nagradzając ich „Srebrną Jodłą”. Informacja o tym artystycznym sukcesie pojawiła się tylko w niszowym czasopiśmie.

W 1986 r. Zarząd Wojewódzki Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej ogłosił konkurs-plebiscyt „Mistrz Pracy Klubowej Województwa Leszczyńskiego” za rok 1985/1986. Zgłoszono do niego 25 kandydatów. W grudniu tego roku Teresie Litwin przyznano honorowy tytuł „Mistrza Pracy Klubowej” i nagrodą pieniężną za całość pracy kulturalno-wychowawczej w środowisku wiejskim.

Pełniła wiele funkcji społecznych. W 1973 r. została radną Powiatowej Rady Narodowej z gminy Czernina. Po likwidacji powiatów zostało włączona w skład Rady Narodowej Miasta i Gminy w Górze. W 1978 r. ponownie została radną. W wyniku zmian personalnych w grudniu 1978 r. weszła do prezydium i została przewodnicząca komisji wychowania, oświaty i kultury. W 1984 r. znowu została radną. Na inauguracyjnej sesji rady narodowej wybrano ją na jednego z trzech zastępców przewodniczącego, którym był Jerzy Maćkowski.  Ona była bezpartyjna, pozostali dwaj reprezentowali ZSL i SD.

W 1980 r. próbowano powołać do życia Towarzystwo Miłośników Ziemi Górowskiej. Wśród członków założycieli była Teresa Litwin.

W lutym 1983 r. na zebraniu założycielskim powstała Miejsko-Gminna Rada Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w Polsce. PRON był fasadową organizacją polityczną.   Rada liczyła wówczas 30 osób a prezydium 10, w tym Teresa Litwin. Wówczas weszła też w skład Wojewódzkiej Tymczasowej Rady Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego w Lesznie. W marcu 1985 r. podczas zjazdu miejsko-gminnego PRON wybrano ją do 35-osobowej rady.

Była uhonorowana wieloma odznaczeniami: odznaka „Zasłużony działacz kultury”, Złoty Krzyż Zasługi (1984), odznaka honorowa „Za zasługi dla województwa leszczyńskiego” (1979),  „Zasłużony dla Ziemi Górowskiej” (1988). 

środa, 29 września 2021

Sesja pod znakiem petycji: drogi

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu (21 września) radni rozpatrywali szereg petycji. O petycji dotyczącej szpitala już wcześniej pisałem, pozostałe osiem dotyczyły dróg, z tego siedem  drogi powiatowej Witoszyce-Wioska-Siciny. Autorzy tych petycji najpierw zwracali się do wójta Niechlowa albo pani burmistrz Góry. Ponieważ ani wójt, ani pani burmistrz nie są właściwymi organami do ich rozpatrzenia, trafiły do powiatu i ostatecznie na obrady Rady Powiatu.



 









Petycje pochodziły od mieszkańców Wioski, gminy Niechlów, Radosław, Łagiszyn, Bogucin, Witoszyce i Niechlowa. Chodziło o przebudowę drogi, uzasadniano to tym, że „W związku ze stale pogarszającym się stanem nawierzchni drogi i zwiększającą się intensywnością ruchu drogowego oraz ze związanymi z tym zagrożeniami dla mieszkańców Wioski i okolicznych miejscowości, jeżdżących codziennie w kierunku Leszna, Wschowy i Góry, prosimy o niezwłoczną interwencję w sprawie przebudowy drogi powiatowej na wyżej podanym odcinku. Nadmieniamy, że problem z tą drogą ciągnie się przez wiele lat. Doraźne łatanie dziur nie poprawia w żaden sposób bezpieczeństwa jej użytkowników. Nierówności nawierzchni drogi i głębokie nierówności pobocza stanowią duże zagrożenie, bardzo utrudniają mijanie się pojazdów. Nikt do tej pory nie liczy skutków społecznych: ( kolizje drogowe, uszkodzone zawieszenia samochodów, obłocone i zniszczone ogrodzenia, drgania i pękania budynków oraz brak możliwości bezpiecznego poruszania się wzdłuż drogi wiejskiej, spacerowania z wózkiem szczególnie w czasie deszczu). Uzasadnienie zaczerpnąłem z petycji mieszkańców Wioski.

Starostwo potwierdziło, że droga Witoszyce-Wioska-Siciny wymaga generalnej modernizacji a nawet przebudowy w celu dostosowania jej do aktualnego ruchu zarówno pod względem częstotliwości jak i obciążeń tonażowych. Kilka lat temu zleciło opracowanie dokumentacji na modernizację, ale z braku środków nie udało się tej inwestycji zrealizować. W ostatnich miesiącach odbyły się spotkania z przedstawicielami samorządów gminnych w celu omówienia ewentualnej współpracy przy realizacji tego zadania.

W związku z pojawieniem się możliwości aplikowania o środki w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład: Program lnwestycji Strategicznych powiat górowski postanowił ubiegać się o środki na modernizację i przebudowę drogi powiatowej 1068D Witoszyce-Siciny. Wartość tej inwestycji wstępnie oszacowano na kwotę 11 mln zł. Jest to program, który pozwala w 95% ją sfinansować  ze środków pozabudżetowych. Jej realizacja została rozpoczęta poprzez złożenie wniosku w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład.

Petycje najpierw rozpatrywała komisja skarg, wniosków i petycji, uznając je za zasadną. Podczas sesji wszyscy radni jednomyślnie to potwierdzili.

Jeszcze podczas sesji zajmowano się petycją dotyczącą modernizacji drogi powiatowej w Kruszyńcu. Jej autorowi nie podobało się podzielenie zadania na dwa etapy. Wynikało to z faktu, że w czasie planowania inwestycji powiat nie dysponował środkami na całość zadania. W trakcie roku budżetowego jednak udało się je pozyskać. W przypadku realizacji inwestycji zgodnie z planem i możliwością prowadzenia prac ze względu na warunki pogodowe zakończenie winno nastąpić do końca tego roku. Petycję uznano za bezprzedmiotową. Zresztą pani starosta o tym już wcześniej poinformowała autora petycji.

niedziela, 26 września 2021

Apteczny galimatias

Ustawowym obowiązkiem samorządu powiatowego jest określenie rozkładu godzin pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu. Apteka „Przy przychodni” w Wąsoszu pismem z 16 czerwca poinformowała, iż z dniem 30 czerwca zostanie zlikwidowana, więc pojawiła się konieczność zmienienia tej uchwały. Na ostatniej sesji przyjęto uchwałę w sprawie zmiany uchwały z 13 stycznia 2021 r. w sprawie ustalenia rozkłady godzin pracy aptek ogólnodostępnych w okresie od 1 lutego 2021 do 31 stycznia 2023 r. Dyżury zlikwidowanej apteki przejęła apteka „Pod Eskulapem” (Wąsosz, pl. Wolności 22).











Jednakże ta uchwała ma przynajmniej częściowo charakter fikcyjny. Jedna z górowskich aptek bowiem odmawia pełnienia dyżurów nocnych, o czym informuję wywieszka na drzwiach. Rozkład pracy godzin powinien być dostosowany do potrzeb ludności i zapewniać dostęp do lekarstw również w porze nocnej, w niedziele, święta inne dni wolne od pracy.  Powiat nie może wyegzekwować tego obowiązku, bo prawo farmaceutyczne nie przewiduje żadnych sankcji za brak pełnienia dyżurów. W połowie sierpnia powiat zwrócił się do inspekcji farmaceutycznej z zapytaniem, jakie konsekwencje grożą aptece, która nie wykonuje uchwały Rady Powiatu. Na razie nie ma odpowiedzi.

W ciągu kilku ostatnich lat przestały działać apteki: w 2020 r. - „Rodzinna” (Góra, os. Kazimierza Wielkiego), od 2021 r. – „Vita” (Góra, ul. Głogowska) i „Przy przychodni” (Wąsosz, ul. Zacisze). Obecnie na terenie powiatu funkcjonują apteki: „Eliksir” (Góra, ul. Targowa i os. Kazimierza Wielkiego – poprzednio „Rodzinna”), „Zdrowie” (Góra, pl. Bolesława Chrobrego), „Lawendowa” (Góra, pl. Bolesława Chrobrego), „Aspirynka” (Góra, ul. Armii Krajowej),  „Pod Eskulapem” (Wąsosz, ul. Rawicka i pl. Wolności”); punkty apteczne (Chróścina i Czernina).

  

środa, 22 września 2021

Sesja pod znakiem petycji: szpital

Jednym z ważniejszych tematów poruszonych na sesji Rady Powiatu 21 września była sprawa szpitala. W piątek komisja skarg, wniosków i petycji zajmowała się sprawą petycji Anny Ratajczak i Beaty Kornatki, które chciały żeby powiat wykupił budynek poszpitalny na ul. Hirszfelda i uruchomił tam szpital. Uznał ją za bezzasadną. Teraz trafiła pod obrady rady.

Przed rozpoczęciem sesji radni otrzymali projekt uchwały. W uzasadnieniu do niego czytamy: „po dokładnej analizie dokumentacji Krajowego Planu Odbudowy udostępnionej przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej Komisja Skarg, Wniosków i Petycji stwierdziła brak możliwości finansowania wnioskowanego zadania z funduszu wskazanego w petycji. Źródło finansowania jest niezbędnym elementem realizacji celu zawartego w piśmie. Wnioskodawca słusznie zauważył, że aby odbudować/przywrócić podstawową opiekę szpitalną w budynku przy ulicy Hirszfelda w Górze, należy uprzednio uzyskać finansowanie tego zadania i wskazał je. Jednakże pozyskanie środków z wymienionego w petycji źródła nie jest możliwe, zatem działanie związane z odbudową/przywróceniem opieki szpitalnej nie może być zrealizowane, a wykup wskazanych budynków byłby wydatkiem niezasadnym.”  

Anna Ratajczak próbowała przekonać, że petycja została źle zinterpretowana. Fundusze na prowadzenie szpitala miałyby pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy a nie na wykup budynku poszpitalnego, ale z wystąpienia przewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji Marcina Jóźwiaka wynikało, że nie przekonała radnych. Anna Ratajczak sprecyzowała, że powiat winien budynek wykupić korzystając ze swoich środków, a potem starać się o kolejne na prowadzenie szpitala.



Za sprawą pani burmistrz Ireny Krzyszkiewicz nastąpił radykalny zwrot akcji. Nie widzi ona żadnego problemu w wydaniu 3 mln zł na wykup budynku, ale w ten sposób nie będzie szpitala, bo potrzebna kadra. Wszystkie szpitale borykają się z tym problemem. Przypomniała też, iż z podobną petycją nie tak dawno wystąpiła była radna Katarzyna Łapińska. Pani burmistrz stwierdziła, że łatwiej wybudować szpital niż
 remontować wyeksploatowany budynek. Odwołała się tu do przykładu swoich inwestycji gminnych. Bardzo szeroko mówiła o problemach z opieką medyczną, m.in. opisała swoje starania o rentgena. Okazało się, że przy obecnych wycenach tej usługi podmiotom medycznym w Górze nie opłaca się go prowadzić, bo musiałyby do prześwietleń dopłacać.



Kazimierz Bogucki zasugerował, że budynek poszpitalny przy ul. Hirszfelda nadawałby się na Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Mówił też o ambulatorium. Jak był starostą, wglądało, że wszystko jest na dobrej drodze do utworzenia ambulatorium w Górze, które miał prowadzić Nowy Szpital ze Wschowy. Jest teraz zdziwiony, że nie ma chętnych do jego prowadzenia. Uważa, że petycja Anny Ratajczak jest zasadna, tym bardziej że to radni powiatowi są odpowiedzialni za służbę zdrowia. Zadeklarował, że będzie robił co się da w sprawie szpitala.
 

Irena Krzyszkiewicz zasugerowała Annie Ratajczak przeredagowanie petycji tak, żeby nie precyzować skąd mają pochodzić pieniądze na szpital. Po przerwie autorka petycji wycofała swoją petycję a przewodniczący rady stwierdził, że nie będzie rozpatrzona. Dalszy ciąg tej sprawy: przeredagowana petycja i sesja w trybie nadzwyczajnym oraz jej przyjęcie.

W ten sposób pani burmistrz swoich radnych uchroniła przed kompromitacją. Odrzucenie petycji szpitalnej, a na to się zanosiło, ludzie odebraliby jako sygnał, że rządzący w powiecie nie chcą szpitala w Górze. Orędownikami wznowienia działalności szpitala byliby tylko radni opozycyjni, którzy by zagłosowali za petycją.

Najpierw „dziewiątka Ireny Krzyszkiewicz” szykowała się do uznania petycji z 22 czerwca za bezzasadną, to teraz bez szemrania, tak to zrozumiałem, będą głosować za nieznacznie przeredagowaną petycją, apelującą o utworzenie szpitala.


sobota, 18 września 2021

Duch Grodzkiego nad salą obrad

Na 17 września na godz. 14.30 zaplanowano posiedzenie komisji skarg, wniosków i petycji Rady Powiatu w celu rozpatrzenia petycji Anny Ratajczak i Beaty Kornatki.  Obydwie panie zwróciły się do pani starosty Anny Kolibek (petycja jest z czerwca) o to, żeby wykupić z rąk syndyka budynki po byłym szpitalu przy ul. Hirszfelda a następnie odbudować/przywrócić w niej opiekę szpitalna.










Przewodniczący komisji Marcin Jóźwiak zaprosił na posiedzenie wszystkich członków rady, ale nie wszyscy na nie przybyli. W obradach uczestniczyli: Urszula Szmydyńska, Andrzej Rogala, Ryszard Wawer, Jan Czerwiński, Grzegorz Aleksander Trojanek, Kazimierz Bogucki i Mirosław Żłobiński oraz członkowie komisji, czyli Marcin Jóźwiak i Grażyna Owczarek. Posiedzenie rozpoczęło się z opóźnieniem, bo czekano na drugiego członka komisji. Inaczej nie byłoby kworum i komisja nie mogłaby podjąć decyzji.

Najpierw rozliczono Annę Ratajczak z tego  czy zna Krajowy Plan Odbudowy i udowodniono, że nie przewiduje się w nim pieniędzy na utworzenie szpitali, jedynie na ich modernizację. Oczywiście rozliczający mieli rację, że na tworzenie szpitali nie ma pieniędzy, ale jednocześnie nie dostrzegli, że autorki petycji nie chciały z tego programu uzyskać pieniądze na wykup budynku, lecz na odbudowę/przywrócenie działalności szpitalnej. Nie dostrzeżono przecinka i błędnie zrozumiano tę część petycji.

Przewodniczący komisji Marcin Jóźwiak odczytał stanowisko zarządu, bardzo obszerne; zapowiedział, że będzie opublikowane w internecie. Moja konkluzja z jego wysłuchania jest taka: władze powiatu udają, że starają się o szpital, ale Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce jego utworzenia i on jest winny.

Władze powiatu ewidentnie liczą na niewiedzę ludzi. Mam wątpliwości, czy starania powiatu o utworzenia szpitala były faktycznie na serio prowadzone, czy to tylko szum informacyjny. Wskazałem, że koncepcja utworzenia szpitala tymczasowego (opis zajął dużo miejsca w stanowisku zarządu) nie miała żadnych realnych podstaw. Jeszcze jak funkcję starosty sprawował Piotr Wołowicz spytałem się o stan budynku przy ul. Hirszfelda, odpowiedź otrzymałem od starosty Kazimierza Boguckiego. Można streścić w jednym słowie – tragiczny. Nagle okazuje się, że może tam powstać szpital tymczasowy. Tego stanowiska bronił podczas posiedzenia komisji Andrzej Rogala. Mało tego, obecna podczas obrad Urszula Żyjewska też nie uwierzyła w starania powiatu o szpital. Poprosiła o pokazanie pism lub wskazanie osób, które to czyniły. Zapadła cisza …

Jeden wątek ze stanowiska zarządu był wyjątkowo bulwersujący: Narodowy Fundusz Zdrowia nie wskazuje u nas potrzeby leczenia szpitalnego. Zwróciłem uwagę, że ta opinia całkowicie się rozmijają z odczuciami zwykłych ludzi, a zwłaszcza tych, którzy musza korzystać z usług szpitalnych poza powiatem górowskim. Zaapelowałem, żeby zarząd w tej kwestii zaprotestował.

Mimo że dyskusja dotyczyła szpitala, pojawiła się sprawa ambulatorium. Jeszcze niedawno informowano, że to Nowy Szpital ze Wschowy będzie je prowadził. Podobno miało to być załatwione, a teraz dowiedzieliśmy się że żaden okoliczny szpital łącznie ze wschowskim nie chce się tego podjąć. Ryszard Wawer, bardzo aktywny w dyskusji, bo niektóre osoby nawet się odezwały, zaproponował, żeby uznać, że nie ma realnej szansy na powstanie szpitala. Miałoby to być podstawą do dyskusji o ambulatorium. Zaprotestowałem przeciw takiemu stanowisku. Szanse na szpital są małe, ale trzeba starać o utworzenie takiej instytucji w Górze. Bardzo dobre rozwiązanie wskazał Grzegorz Aleksander Trojanek. Jego partia Nowa Lewica będzie starała się umieścić utworzenie szpitala w dolnośląskiej części Krajowego Planu Odbudowy. Wg niego inne partie powinny uczynić to samo.

W głosowaniu dwoje członków komisji skarg, wniosków i petycji – Marcin Jóźwiak i Grażyna Owczarek - uznali w głosowaniu, że petycja jest bezzasadna. Trafi ona teraz pod obrady najbliższej sesji Rady Powiatu.

czwartek, 16 września 2021

Nowa książka Jerzego Stankiewicza

Zwykle lokalni autorzy publikują książki z zakresu poezji i prozy lub o przeszłości naszego regionu, ale ostatnio ukazała się książka filozoficzna, niejednokrotnie wykraczająca poza jej granice zwłaszcza w kierunku matematyki.  Jej autorem jest Jerzy Stankiewicz i nosi tytuł  „Filozofia i to co sprawa, że zaciekawia”.



Jerzy Stankiewicz studiował filozofię na kilku uniwersytetach, ostatecznie ukończył ją na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Pisuje i publikuje wiersze. W 2015 r. wydał wspólnie z fotografem Tadeuszem Bonieckim „Z wierszem w obiektywie”,  w 2017 r. – „W ostrogach … ale bosko”, w 2018 r. – „Nie ostatni i nie pierwszy wierszowany wybór wierszy”. Pracował jako dziennikarz w „Gazecie Wrocławskiej” i „Gazecie Poznańskiej”.

W 2017 r. jego artykuł „Z pamięcią na kolanie – co się pamięta z lat 60-tych w Górze – rozrywka i kultura”” najwyżej oceniono w konkursie „Wspominać jest pięknie”. Od tego czasu ogłosił na łamach „Kwartalnika Górowskiego” szereg wspomnieniowych artykułów.

O jego ostatniej publikacji „Filozofia i to co sprawa, że zaciekawia” napisano: „Książka ta nie jest ani skryptem akademickim , ani podręcznikiem szkolnym. Pozostaje ona przygodą przede wszystkim dla jej autora. Pozostaje nią dlatego, że filozofia i matematyka to coś, co może i nudzić i pasjonować. Tej pasji zawsze jest więcej niż nudy”.

środa, 15 września 2021

Rozmaitości oświatowe

Egzamin ósmoklasistów. Uczniowie klas ósmych zdawali egzamin na zakończenie nauki w szkołach podstawowych.  W powiecie górowskim przystąpiło do niego 306 osób i uzyskało średni wynik z języka polskiego – 55% i matematyki – 39%. Sporo powiatów dolnośląskich wypadło gorzej, z tych leżących nas najbliżej to wołowski i milicki.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę poszczególne gminy powiatu górowskiego to średnie wyniki wynoszą: miasto Góra – język polski 57%, matematyka 41%; obszar wiejski gminy Góra – język polski 53%, matematyka 33%; gmina Jemielno – język polski 43%, matematyka 36%, gmina Niechlów – język polski 55%, matematyka 41%; miasto Wąsosz – język polski 53%, matematyka 35%; obszar wiejski gminy Wąsosz – język polski 60%, matematyka 55%. Jak widać najlepiej wypadły szkoły wiejskie z gminy Wąsosz. Jedna z nich – szkoła w Czarnoborsku uzyskała najlepszy wynik w powiecie górowskim: język polski 60%, matematyka 55%.










Matury. Na stronie internetowej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu podano wyniki matur dla powiatów Dolnego Śląska. 105 uczniów uczących się w czterech szkołach średnich powiatu górowskiego uzyskało świadectwo dojrzałości na 164, którzy przystąpili do wszystkich egzaminów, osiągając 64% zdawalności. Zdawalność na poziomie podstawowym języka polskiego wyniosła 96%, matematyki 69%, języka angielskiego 91% i języka niemieckiego 74%.

Jak wypadły poszczególne szkoły? Liceum Ogólnokształcące: na 66 maturzystów 50 uzyskało świadectwo dojrzałości, zdawalność 76%; język polski: zdawalność 100%, matematyka: zdawalność 77%. Liceum Ogólnokształcące w Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego:  na 10 maturzystów nikt nie uzyskał świadectwa dojrzałości; język polski: zdawalność 80%, matematyka: 10% . Technikum w Zespole Szkół:  na 70 maturzystów 48 uzyskało świadectwo dojrzałości, poziom zdawalności 76%; język polski: zdawalność 94%, matematyka: zdawalność 77%. Liceum Ogólnokształcące w Wąsoszu: na 18 maturzystów 8 uzyskało świadectwo dojrzałości, zdawalność 39%; język polski: zdawalność 94%, matematyka: zdawalność: 39%.

Nabór do szkół średnich. W roku szkolnym do Liceum Ogólnokształcącego przybyło 81 nowych uczniów w klasach I, w tym klasie IA o profilu matematyczno-informatycznym/geograficzno-turystycznym – 15 uczniów, w klasie IB pożarniczej/biologiczno-chemicznej – 19, w klasie IC policyjnej – 15, w klasie ID humanistycznej – 15, w klasie IE lingwistycznej – 17.

Technikum w Zespole Szkół ma także jak LO 81 uczniów w klasach pierwszych, w tym w klasie I technik informatyk i technik reklamy – 30 uczniów, w klasie technik logistyk – 30 i klasie I technik ekonomista i technik mechanik – 21. W szkole branżowej I stopnia będzie się uczyć 72 uczniów w klasach pierwszych, w tym w klasie IA mechanik pojazdów samochodowych – 18 uczniów, w klasie IB wielozawodowa – 25 i w klasie IC sprzedawca – 29.

niedziela, 12 września 2021

Nieistotne naruszenie prawa

3 sierpnia po wyjściu z budynku starostwa Kazimierz Bogucki podzielił się pewnym spostrzeżeniem. Podczas obrad nie został zrealizowany punkt 2 porządku obrad, czyli nie został przyjęty w głosowaniu porządek obrad. Nikt tego oprócz niego nie zauważył. Podczas tej sesji rada przyjęła rezygnację Anny Kolibek i tym samym całego zarządu powiatu.

 










Zwróciłem się do Wydziału Nadzoru i Kontroli z dwoma pytaniami. Pierwsze dotyczyło tego, czy przyjęta uchwała w sprawie przyjęcia rezygnacji zarządu powiatu jest ważna i obowiązująca?

W odpowiedzi na moje pismo prawnicy wojewody stwierdzili, iż jedynym kryterium oceny aktów prawnych podejmowanych przez jednostki samorządu terytorialnego jest zgodność z obowiązującymi przepisami prawa. Nieważność aktu prawnego można stwierdzić tylko w przypadku wyraźnej sprzeczności uchwały z konkretnym przepisem prawnym. Jednocześnie prawnicy z Wrocławia działający w imieniu wojewody nie mają kompetencji umożliwiających podejmowanie kroków w przypadku naruszenia pracy i organizacji rady powiatu, mimo że przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Wawer faktycznie przyznał, że nie zrealizował jednego z punktów porządku obrad, nie poddał go pod głosowanie. Ocenie wojewody podlegają jedynie kwestie proceduralne mające bezpośredni wpływ na tryb i treść aktów prawa stanowionego przez radę.

Drugie moje pytanie odnosiło się do tego, że zgłoszono przewodniczącemu Rady Powiatu Ryszardowi Wawerowi, iż transmisja obrad w internecie jest pozbawiona głosu a ten nie zareagował, np. ogłaszając przerwę podczas której by usunięto usterkę.

Przewodniczący w bardzo osobliwy sposób odniósł się do tej kwestii: brak dźwięku nie miał wpływu na głosowanie radnych. Oczywiście, że nie miał, bo żaden radny by tego nie zauważył, gdyby nie zgłoszenia telefoniczne. Brak dźwięku nie miał wpływu na obrady, ale jedynie pozbawił internautów możliwości wysłuchania wystąpień radnych, np. Roberta Szymanowicza, któremu nie podobał się sposób zwołania sesji. Nie tylko pozbawił internautów istotnych informacji, ale również doszło do złamanie ustawy o samorządzie powiatowym (art. 15.1a). Ustawodawcy nakazali bowiem, żeby obrady rady powiatu były transmitowane za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Nie tylko obraz, ale również dźwięk. Do tego prawnicy w otrzymanym przeze mnie piśmie nie odnieśli się.

Naruszenie procedury podejmowania uchwały musi być istotne, czyli mające decydujący wpływ na treść lub na sposób podjęcia stosownego aktu, wg prawników wojewody do takiej sytuacji nie doszło.