3 sierpnia po wyjściu z budynku starostwa Kazimierz Bogucki podzielił się pewnym spostrzeżeniem. Podczas obrad nie został zrealizowany punkt 2 porządku obrad, czyli nie został przyjęty w głosowaniu porządek obrad. Nikt tego oprócz niego nie zauważył. Podczas tej sesji rada przyjęła rezygnację Anny Kolibek i tym samym całego zarządu powiatu.
Zwróciłem się do Wydziału Nadzoru i Kontroli z dwoma
pytaniami. Pierwsze dotyczyło tego, czy przyjęta uchwała w sprawie przyjęcia
rezygnacji zarządu powiatu jest ważna i obowiązująca?
W odpowiedzi na moje pismo prawnicy wojewody stwierdzili, iż jedynym kryterium oceny aktów prawnych podejmowanych przez jednostki samorządu terytorialnego jest zgodność z obowiązującymi przepisami prawa. Nieważność aktu prawnego można stwierdzić tylko w przypadku wyraźnej sprzeczności uchwały z konkretnym przepisem prawnym. Jednocześnie prawnicy z Wrocławia działający w imieniu wojewody nie mają kompetencji umożliwiających podejmowanie kroków w przypadku naruszenia pracy i organizacji rady powiatu, mimo że przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Wawer faktycznie przyznał, że nie zrealizował jednego z punktów porządku obrad, nie poddał go pod głosowanie. Ocenie wojewody podlegają jedynie kwestie proceduralne mające bezpośredni wpływ na tryb i treść aktów prawa stanowionego przez radę.
Drugie moje pytanie odnosiło się do tego, że zgłoszono przewodniczącemu Rady Powiatu Ryszardowi Wawerowi, iż transmisja obrad w internecie jest pozbawiona głosu a ten nie zareagował, np. ogłaszając przerwę podczas której by usunięto usterkę.
Przewodniczący w bardzo osobliwy sposób odniósł się do tej kwestii: brak dźwięku nie miał wpływu na głosowanie radnych. Oczywiście, że nie miał, bo żaden radny by tego nie zauważył, gdyby nie zgłoszenia telefoniczne. Brak dźwięku nie miał wpływu na obrady, ale jedynie pozbawił internautów możliwości wysłuchania wystąpień radnych, np. Roberta Szymanowicza, któremu nie podobał się sposób zwołania sesji. Nie tylko pozbawił internautów istotnych informacji, ale również doszło do złamanie ustawy o samorządzie powiatowym (art. 15.1a). Ustawodawcy nakazali bowiem, żeby obrady rady powiatu były transmitowane za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Nie tylko obraz, ale również dźwięk. Do tego prawnicy w otrzymanym przeze mnie piśmie nie odnieśli się.
Naruszenie procedury podejmowania uchwały musi być istotne, czyli mające decydujący wpływ na treść lub na sposób podjęcia stosownego aktu, wg prawników wojewody do takiej sytuacji nie doszło.