czwartek, 19 lipca 2018

Zwodnica dla Góry


Obwodnica jest ważna dla Góry, ale i Dolnego Śląska – tak rozpoczął swe wystąpienie marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski. Jest coraz mniej czasu, by rozliczyć środki unijne przeznaczone na budowę obwodnicy. Wsparcie wojewody powinno być większe.

Te słowa można było wysłuchać 18 lipca na konferencji prasowej z udziałem C. Przybylskiego – marszałka województwa i Leszka Locha – dyrektora Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei zorganizowanej przez panią burmistrz Irenę Krzyszkiewicz. Wydawałoby się, że powinna wyjaśnić bieżące kwestie związane z budową obwodnicy, ale wg mnie tylko zaciemniła obraz i posłużyła do deprecjonowania wojewody i sołtysa Starej Góry. Sala starostwa była niemal pełna zainteresowanych.


13 lutego 2009 r. odbyła się w Górze konferencja prasowa dotycząca budowy mostu w Ciechanowie, ale pojawił się też temat obwodnicy dla Góry. Wówczas dowiedzieliśmy się, że władze gminy jest zabezpieczenie terenów pod przyszłą obwodnicę. Do tego zobowiązała się pani burmistrz Irena Krzyszkiewicz. Można przyjąć datę konferencji jako początek starań o obwodnicę. Można przyjąć wcześniejsze daty. 16 czerwca 2005 r. na  sesji Rady Miejskiej uchwalono plan zagospodarowania przestrzennego Góry w związku z budową mostu w Ciechanowie; 18 lipca 2008 r.  plan zmieniono. Podejmowano kolejne działania, których tu nie będę wszystkich opisywał.

W 2010 r. ówczesny marszałek województwa dolnośląskiego Marek Łapiński poinformował, iż „wyprowadzenie ruchu pojazdów poza centrum Miasta Góra jest wprowadzane do Wieloletniej Prognozy Finansowej dla Województwa Dolnośląskiego”. W 2011 r. pojawiło się ogłoszenie o przetargu na projekt budowy obwodnicy. Nawet wówczas optymistycznie napisano w prasie, że obwodnica Góry powoli ze sfery marzeń wkracza w sferę rzeczywistości. W budżecie województwa na 2014 r. zaplanowano pieniądze na obwodnicę Góry i inne drogi dojazdowe. W 2015 r. przetarg na wybudowanie obwodnicy wygrało Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Kobylarnia. Widać, że tą bardzo ważną inwestycją dla nas zajmowano się od wielu lat.


18 lipca 2018 zamiast obwodnicy mieliśmy konferencję prasową. Marszałek C. Przybylski obarczył winą za to, że nie ma obwodnicy już to obecnego wojewodę dolnośląskiego, który odmówił wydania zezwolenia na realizację obwodnicy; już to brak zgody jednego właściciela na wywłaszczenie. Wg wystąpień na konferencji wynikało, że odmowa nastąpiła dlatego, że sołtys Starej Góry Kazimierz Dąbrowski nie zgadza się z wyceną swego gospodarstwa. Uważa on, że oferowane odszkodowanie nie pozwoli mu na odtworzenie gospodarstwa w innym miejscu Starej Góry, bo nie chce i nie zamiaru wyprowadzić się z tej miejscowości. Jeden z gości z Wrocławia stwierdził, że nie ma podstaw, żeby podważyć wycenę jego gospodarstwa i zaproponował mu, że może przedstawić inną wycenę lub procesować. Ten drugi wariant miałby wyglądać tak: wywłaszczą go z gospodarstwa, nie dostanie pieniędzy, będzie mógł się dochodzić swoich racji w sądzie.  

Kazimierz Dąbrowski wsparty został przez Krzysztofa Łazika – mieszkańca Osetna. Jego rodzicom w Starej Górze planuje się zabrać większą część działki, nikt się z nimi nie kontaktował i nic nie wiadomo o jakiejś wycenie, Obwodnica będzie przebiegała kilka metrów od domu na pozostawionej części działki.

Wielokrotnie dyskusja dotyczyła trasy obwodnicy. Dyskutantom nie podobało się, że będzie ona przecinała Starą Górę.  Padało określenie „duży bubel”. Wg marszałka C. Przybylskiego to „optymalny wariant”, decyzja zapadła.


Kazimierzowi Boguckiemu, radnemu powiatowi i szefowi partii Prawo i Sprawiedliwość nie podobało się, że są przedstawiane racje jednej strony. Uważał on, że powinien być zaproszony wojewoda (z PiS’u) i wyjaśnić swoje postępowanie. Goście z Wrocławia jak i pani burmistrz (kiedyś z Platformy Obywatelskiej, obecnie ich przynależność partyjna nie znana) mówili o przeszkodzie w realizacji obwodnicy (vide K. Dąbrowski), czyli, jak można domniemywać, że znali treść decyzji wojewody. O motywach postępowania wojewody możemy się dowiedzieć z radia Elka.

Po tej konferencji nasunęła się mi smutna refleksja, ze obecnym i wcześniejszym władzom województwa dolnośląskiego nie zależało na wybudowaniu obwodnicy, stąd tytuł tego artykułu „Zwodnica dla Góry”. Zajmowali się tym przynajmniej dziewięć lat, mieli „swojego” wojewodę … -  i nic. Teraz okazuje się, że jest winny albo wojewoda, albo sołtys Starej Góry.

Neologizm „zwodnica" zaczerpnąłem z artykułu Zb. Józefiaka „Zwodnica dla Góry” z 26 lutego 2012 r.

niedziela, 8 lipca 2018

Wynagrodzenie starosty


Nim się rozpoczęły obrady ostatniej sesji Rady Powiatu, na stolikach przed radnymi leżały dwa projekty uchwał, w tym projekt uchwały w sprawie wynagrodzenia starosty. Miało to związek z rozporządzeniem Rady Ministrów z 15 maja 2018 r. w sprawie wynagrodzeń pracowników samorządowych. Po jego wejściu w życie 1 lipca br. średnio o 20% miały być obniżone wynagrodzenie wójtów, burmistrzów, starostów, marszałków województw i skarbników.


Dotychczas wynagrodzenie starosty regulowała uchwała Rady Powiatu z 29 grudnia 2014 r. Wynosiło ono 9 510 zł. Wynagrodzenie to składa się z czterech składników – wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny, dodatek specjalny i dodatek stażowy. Rozporządzenie zmieniało wysokość wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego. W przypadku powiatu liczącego do 60 tys. mieszkańców wynagrodzenie zasadnicze starosty winno mieścić się w przedziale od 4 200 do 5 000 zł, a dodatek funkcyjny może maksymalnie wynosić 1 900 zł.

W projekcie uchwały z 14 czerwca 2018 r. zaproponowano: wynagrodzenie zasadnicze – 4 700 zł (dotychczas 5 000 zł), dodatek funkcyjny – 1 550 zł (1 700 zł), dodatek specjalny w wysokości 40% łącznie wynagrodzenie zasadniczego i dodatku funkcyjnego – 2 500 zł (2 010 zł) i dodatek stażowy w wysokości 16% wynagrodzenia zasadniczego – 752 zł (600 zł). W sumie 9 502 zł.

Wynik głosowania był łatwy do przewidzenia: tzw. koalicja rządząca była za, opozycja – przeciw. Miała być obniżka a jest niewielki wzrost wynagrodzenia starosty.

Kilka dni później po sesji Rady Powiatu obradowała Rada Miejska Góry. Pojawił się projekt uchwały w sprawie wynagrodzenia pani burmistrz. Zarabia 11 900 zł, proponowano obniżenie do 10 620 zł, toteż zmniejszyłaby się o 1 280 zł. Radni jednak pozostawili jej wynagrodzenie bez zmian.

Wojewoda dolnośląski zbiera informację o podjętych uchwałach w sprawie wynagrodzeń samorządowców. Co dalej uczyni, na razie nie wiadomo.