Nim się rozpoczęły obrady ostatniej
sesji Rady Powiatu, na stolikach przed radnymi leżały dwa projekty uchwał, w
tym projekt uchwały w sprawie wynagrodzenia starosty. Miało to związek z
rozporządzeniem Rady Ministrów z 15 maja 2018 r. w sprawie wynagrodzeń
pracowników samorządowych. Po jego wejściu w życie 1 lipca br. średnio o 20%
miały być obniżone wynagrodzenie wójtów, burmistrzów, starostów, marszałków
województw i skarbników.
Dotychczas wynagrodzenie starosty
regulowała uchwała Rady Powiatu z 29 grudnia 2014 r. Wynosiło ono 9 510
zł. Wynagrodzenie to składa się z czterech składników – wynagrodzenie
zasadnicze, dodatek funkcyjny, dodatek specjalny i dodatek stażowy.
Rozporządzenie zmieniało wysokość wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego.
W przypadku powiatu liczącego do 60 tys. mieszkańców wynagrodzenie zasadnicze
starosty winno mieścić się w przedziale od 4 200 do 5 000 zł, a
dodatek funkcyjny może maksymalnie wynosić 1 900 zł.
W projekcie uchwały z 14 czerwca 2018 r.
zaproponowano: wynagrodzenie zasadnicze – 4 700 zł (dotychczas 5 000
zł), dodatek funkcyjny – 1 550 zł (1 700 zł), dodatek specjalny w
wysokości 40% łącznie wynagrodzenie zasadniczego i dodatku funkcyjnego –
2 500 zł (2 010 zł) i dodatek stażowy w wysokości 16% wynagrodzenia
zasadniczego – 752 zł (600 zł). W sumie 9 502 zł.
Wynik głosowania był łatwy do
przewidzenia: tzw. koalicja rządząca była za, opozycja – przeciw. Miała być
obniżka a jest niewielki wzrost wynagrodzenia starosty.
Kilka dni później po sesji Rady Powiatu
obradowała Rada Miejska Góry. Pojawił się projekt uchwały w sprawie wynagrodzenia pani burmistrz. Zarabia 11 900 zł, proponowano obniżenie do 10 620 zł, toteż zmniejszyłaby się o 1 280 zł. Radni jednak pozostawili jej wynagrodzenie bez zmian.
Wojewoda dolnośląski zbiera informację o
podjętych uchwałach w sprawie wynagrodzeń samorządowców. Co dalej uczyni, na
razie nie wiadomo.