Na ostatniej sesji Rady Powiatu (27
września) starosta Kazimierz Bogucki poinformował obecnych o tym, że wrocławska
spółka Chemeko-System zadeklarowała 2 mln zł na ambulatorium i powiatowe drogi.
Uczyniła to dzień wcześniej. Pod listem intencyjnym podpisali się ze strony tej
firmy – prezes Roman Jagiełło i wiceprezes Paweł Pogodziński, ze strony powiatu
– starosta Kazimierz Bogucki i wicestarosta Grzegorz Kordiak.
Zwykle sprawozdanie z działalności zarządu
spotyka się z bardzo ostrą krytyką przedstawicieli „ósemki Ireny Krzyszkiewicz”.
Tym razem nie byli zbyt aktywni, niejako zastąpiła ich pani burmistrz. Bardzo
krytycznie odniosła się do deklaracji Chemeko-System o przekazaniu dwu milionów
złotych. Przewiduje, że przyjęcie tych pieniędzy będzie źle odebrane przez społeczeństwo.
Ludzie mogą mówić, że starosta sprzedał pozwolenie na rozbudowę składowiska
śmieci za dwa miliony zł. Po zakończeniu tych futurologicznych rozważań
zaapelowała, żeby pieniędzy nie brać. Ona sama uważa, że postąpił zgodnie z
literą prawa, wydając zgodę na rozbudowę wysypiska.
Starosta odniósł się do tych słów,
zwłaszcza do możliwości oskarżenia o „sprzedaniu pozwolenia”. Podkreślił, że
decyzja wydał po otrzymaniu wszystkich koniecznych dokumentów i pozwoleń. Nie
miał innego wyjścia, żeby nie narażać powiatu na kolejny proces i płacenie
kolejnego odszkodowania.
Pani burmistrz Góry bardzo krytycznie
odniosła się do tego, że pieniądze Chemeko-System będą wydatkowane na remont
budynku przy ul. Armii Polskiej, gdzie powiat planuje utworzyć całodobowe
ambulatorium. Wg niej lepszym rozwiązaniem byłoby przyjęcie od gminy wyremontowanego
budynku, który w przyszłym roku się zwolni. Nie zdradziła mimo mojego pytania o
jaki budynek chodzi, ale prawdopodobnie to jakaś placówka oświatowa, bo
mówiła, że będzie wolny po opuszczeniu przez uczniów. Wg starosty Kazimierza Boguckiego takie
rozwiązanie jest niemożliwe. Kierując się wynikami konsultacji z Narodowym
Funduszem Zdrowia ocenia, że gminny budynek jest za duży na ambulatorium.
Wystąpienie pani burmistrz Ireny
Krzyszkiewicz, bo jeszcze krytycznie odniosła się do działalności
Chemko-System, spotkało się z bardzo negatywną oceną prezesa Romana Jagiełły. Początkowo
chciał bardzo ostro zareagować, ale na
razie ograniczył się do wystosowania listu do pani burmistrz. W owym liście z
30 września 2019 r. polemizuje z jej słowami na temat spółki. Wprost pisze, że jeśli
wg pani burmistrz zakład w Rudnej Wielkiej stanowi zagrożenie dla Góry, to
gmina może wozić odpady, gdzie chce. Jest gotów w każdej chwili rozwiązać umowę
z Tekomem. Uważa, iż „Atakowanie firmy za
podpisanie listu intencyjnego ze Starostwem Górowskim jest wyjątkowo perfidne.
To Chemeko-System jako największy Zakład na terenie powiatu chce bardziej uczestniczyć w rozwiązywaniu jego problemów. Insynuacje o transakcji wymiennej
pozostawiam bez komentarza.”
List ten otrzymali – oprócz pani
burmistrz – starosta i przewodniczący Rady Powiatu, więc zapewne ten ostatni na
najbliższej sesji z jego treścią zapozna radnych.