środa, 23 października 2019

Herbst ad acta


Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu (27 września) radni nie podjęli decyzji o uhonorowaniu pierwszego górowskiego starosty tablicą na froncie budynku starostwa. Wzbudziła ona zbyt dużo kontrowersji, więc postanowiono na wniosek Jana Czerwińskiego przeprowadzić konsultacje w tej sprawie. Odbyły się 21 października na posiedzeniu komisji oświaty. Oprócz jej członków na zaproszenie przewodniczącej komisji Marioli Szurynowskiej przybyli – niezbyt licznie – nauczyciele historii.

Najpierw po raz kolejny przedstawiłem sylwetkę Augusta Herbsta, wskazując zasługi – budowa polskiej administracji oraz udział w polskim osadnictwie powiatu górowskiego i przewiny – aktywne włączenie się do budowy nowego ustroju narzuconego nam przez sąsiada ze wschodu. Podkreśliłem, że jego pozytywne dokonania przeważają nad winami.


Spór o tablice rozgorzała głównie między dwoma nauczycielami historii – Elżbietą Maćkowską popierającą upamiętnienie Augusta Herbsta i Kamilem Kutnym – emocjonalnie i bezkompromisowo zwalczającym tę koncepcję. Wg E. Maćkowskiej za tablicą i uhonorowaniem A. Herbsta przemawia jego tryb życia, pomagał innym, żył skromnie, itp.; inne zaslugi wymieniła w drugiej kolejności. Z kolei K. Kutny krytykował go za aktywne włączenie w budowę nowego, narzuconego Polakom ustroju. Nazwał go to trochę na wyrost „komunistą”. A. Herbst był wieloletnim członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej. Raczej precyzyjnie go można byłoby nazwać człowiekiem lewicy, ale innej lewicy niż komunistycznej. Ufundowanie tablicy wg K. Kutnego byłoby przejawem relatywizmu.

Nieoczekiwanie zabrał głos radny Ryszard Pietrowiak, raczej milczący podczas sesji. Odwołał się do doświadczeń rodzinnych i uznał, że budowanie ustroju komunistycznego przez A. Herbsta dyskredytuje go. Tomasz Woźniczka – nauczyciel historii w LO w Górze stwierdził, że jeżeli tablica budzi kontrowersje, to ma wątpliwości czy powinna powstać. Artur Małecki – nauczyciel historii w Zespole Szkół w Górze zaproponował, że może raczej powinniśmy zadbać o grób A. Herbsta na cmentarzu parafialnym.  

Dodałem, że, jeśli zadbamy o ten grób, to powinniśmy zadbać także o inne, jeśli nie dba o nie rodzina: Aleksandra Zalewskiego – pierwszego burmistrz Góry, Walerian Krechowicza – pierwszego inspektora oświaty, Janiny Zaranek-Horbowskiej – twórczyni pierwszego przedszkola na Dolnym Śląsku. Ich groby znajdują się bowiem na cmentarzu parafialnym. Po posiedzeniu komisji dodałbym jeszcze jedną osobę – pierwszego lekarza Adama Pławińskiego. 

Może je czekać ten sam los, co grób pierwszego dyrektora Liceum Ogólnokształcącego – Edwarda Machniewicza. Zmarł w Lesznie i tam został pochowany. Nikt nie troszczył się o jego grób i już go nie ma.

Komisja oświaty negatywnie zaopiniowała uhonorowanie tablicy upamiętniającej A. Herbsta (1 radny opowiedział się za tablicą, 4 – przeciw; 3 radnych nieobecnych).