czwartek, 30 kwietnia 2020

Ambulatorium: jestem za, a nawet przeciw


Na ostatniej sesji Rady Powiatu jednym z punktów porządku obrad, liczącego 24 pozycje, było przyjęcie uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wykonanie prac remontowych w budynku przy ul. Armii Polskiej 8 w Górze, czyli prac remontowych związanych z przystosowaniem pomieszczeń do pełnienia funkcji medycznych w zakresie poradni lekarskiej, poradni chirurgicznej oraz pomocy ambulatoryjnej przez firmę Chemeko-System.


Okoliczności bardzo sprzyjały podjęciu pozytywnej decyzji. Z jednej strony w Polsce (i na świecie) szaleje koronawirus, stąd wszyscy obecni na sali obrad byli w maseczkach, stąd wszyscy odczuwają wagę ochrony zdrowia; z drugiej strony – w związku z wcześniejszą niefortunną sprzedażą szpitala i jego późniejszą likwidacją odczuwa się braki w zakresie opieki medycznej. Zarząd powiatu uzyskał od firmy Chemeko-System wsparcie w ramach realizacji społecznej odpowiedzialności wcszereg pytań. Po kilku latach bycia radnym niewiele mnie może zadziwić, ale tutaj radnej Urszuli Szmydyńskiej (podkreślam radnej, bo bez tego określenia czuje się nieswojo) to się udało, udało pytaniami o list intencyjny, kosztorys remontu i o pieniądze darowane przez Chemeko. Dopytywała się, czy firma je wpłaciła na konto powiatu. Nie, nie wpłaciła, o czym można było się dowiedzieć choćby na poprzedniej sesji budżetowej, ale to jej umknęło.

Myślę, że bardzo dobrze ta wrocławska spółka zrobiła , nie wpłacając pieniądze na konto powiatu. Nie wiadomo, co z nimi zrobiłaby „ósemka Ireny Krzyszkiewicz”. Lepiej było nie ryzykować.

Z kolei przewodniczący rady Ryszard Wawer kilkakrotnie dopytywał się o harmonogram prac remontowych. Starosta poinformował, że te prace planuje się zakończyć do końcu roku.

Muszę w jednej kwestii przyznać „ósemce Ireny Krzyszkiewicz” rację. W projekcie uchwały odwoływano się do projektu porozumienia z Chemeko-System, które miało być załącznikiem.  Zabrakło go, w trakcie obrad to przeoczenie naprawiono.

Chemeko-System będzie odpowiadało za wybór wykonawców, realizację umowy i rozliczenie robót, ale starosta Kazimierz Bogucki zapowiedział, że powiat chce, żeby wśród wykonawców znalazły się lokalne firmy z powiatu górowskiego i będzie się o to starał.


I nadszedł czas głosowania. Na sesji było czterech radnych z koalicji rządzącej, trzech nie przybyło z różnych powodów. Z „ósemki Ireny Krzyszkiewicz” nie było jednego radnego, ale w trakcie obrad opuściło salę dwu. No i nie było patronki „ósemki Ireny Krzyszkiewicz”, czyli pani burmistrz Ireny Krzyszkiewicz, która często aktywnie uczestniczy w obradach Rady Powiatu. Czterech radnych z kolacji rządzącej (Jan Czerwiński, Kazimierz Bogucki, Grzegorz Kordiak i Mirosław Żłobiński) opowiedziało się za utworzeniem ambulatorium i tym samym poprawą opieki medycznej. Pięciu radnych (Grażyna Owczarek, Ryszard Pietrowiak, Urszula Szmydyńska, Mariola Szurynowska, Ryszard Wawer) wstrzymało się od głosu. I tak trzeba cieszyć się, że nie zagłosowali przeciw, w kuluarach krążyły bowiem pogłoski, że tak się zachowają.


wtorek, 28 kwietnia 2020

Droga donikąd


28 kwietnia radni w maseczkach spotkali się na XVI sesji Rady Powiatu. Spośród 24 punktów porządku obrad jeden dotyczył zmiany budżetu powiatu. Kilka dni wcześniej okazało się, że powiat otrzymał dofinansowanie w kwocie 1.300,8 tys. zł na modernizację drogi powiatowej relacji Łęczyca – Piskorze o długości 2,460 km. Dzień wcześniej zebrał się zarząd powiatu i przygotował poprawkę do wcześniej opracowanej zmiany budżetu. Przyznane środki bowiem nie pokrywają całości kosztów tej modernizacji. Przewidywany łączny koszt prac to 2.601,6 tys. zł. Powiat winien dołożyć 810 tys. zł. Władze gminy Jemielno również zadeklarowały ze swojej strony wsparcie finansowe.

Zarząd powiatu podczas sesji zaproponował do wcześniej zaplanowanych w budżecie środków (620 tys. zł) przeniesienie kwoty 50 tys. zł z części środków przeznaczonych na zimowe utrzymanie dróg (niższe wydatki) oraz rezygnację z innych planowanych zadań inwestycyjnych na drogach powiatowych  i ocieplenia budynku starostwa (rezygnacja z planów opracowywania dokumentacji) – w sumie 140 tys. zł. Drogowe zadania inwestycyjne to wykonanie dokumentacji na wymianę nawierzchni na drodze Góra – Strumienna – Brzeżany, na wymianę nawierzchni wraz z budową chodnika w Kamieniu Górowskim, Kruszyńcu i w Ligocie.


Opozycja – „ósemka Ireny Krzyszkiewicz” – miała inne zdanie. Wyraziła to ustami przewodniczącego rady Ryszarda Wawera. Domagał się, żeby brakujące środki znaleźć gdzie indziej. Natarczywie się domagał, to trzeba zaznaczyć. Na wcześniejszej sesji sam zgłosił poprawki, które teraz miały zniknąć z budżetu. Podkreślał, że ma zobowiązania wobec wyborców. Trzeba uściślić, choć tego nie powiedział, poczuwał się do odpowiedzialności wobec tylko części wyborców.


Wicestarosta Grzegorz Kordiak mówił, że władze powiatu nie rezygnują z realizacji zadań drogowych. Liczy na to, że w obecnej sytuacji ekonomicznej na przetargu uda się zaoszczędzić i uzyskane w ten sposób środki sfinansują wykonanie dokumentacji, z których tymczasowo się odstępuje. Jednak nie przekonał „piątki Ireny Krzyszkiewicz”, bo tylu radnych było obecnych w czasie głosowania. Byli przeciw, czterech radnych z koalicji rządzącej było za.

Trzeba szukać pieniędzy w innym miejscu w budżecie powiatu. Gdyby to się nie  udało, trzeba będzie oddać 1,3 mln zł.

We wniosku o odwołanie starosty radni z „ósemki Ireny Krzyszkiewicz” zarzucili mu nieskuteczność w zabieganiu o środki publiczne na drogi i w konsekwencji brak inwestycji drogowych. Poprzez to głosowanie 28 kwietnia można będzie to udowodnić, wcześniej trudniej byłoby to uczynić.

środa, 15 kwietnia 2020

Grillowania starosty ciąg dalszy


Najpierw nieco historii. 10 grudnia 2018 r. podczas posiedzenia komisji statutowej jej członek Andrzej Rogala zaproponował zmianę liczby członków zarządu, zwiększenie ich liczby do czterech; „w związku ze zmianami, jakie wniósł nowy kodeks wyborczy, nowe zadania, większy udział społeczeństwa w pewnych sprawach” – uzasadnił swą propozycję. Ogólniki, ogólniki, ogólniki … W efekcie tym czwartym członkiem zarządu został Ryszard Wawer. A teraz się im odmieniło.


Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu 14 stycznia 2020 r. grupa radnych z tzw.  „ósemki Ireny Krzyszkiewicz” złożyła projekt uchwały, ograniczający liczbę członków zarządu z czterech do trzech, i go przegłosowała.  Uzasadnili to tym, że spowoduje zmniejszenie kosztów funkcjonowania samorządu powiatowego, tym bardziej, że brak wymiernych działań przez zarząd w czteroosobowym składzie.  Na moje pytanie, o jakie to działania chodzi, nikt nie odpowiedział: ani przewodniczący rady Ryszard Wawer, który ma zawsze dużo do gadania, ani żaden radny z „ósemki Ireny Krzyszkiewicz.

We wniosku do nadzoru prawnego starosta ocenił, że uchwała o zmniejszeniu liczby członków zarządu została podjęta bez zasięgnięcia opinii doraźnej komisji statutowej, a tym samym istotnego naruszenia prawa. Jednak nadzór prawny nie podzielił tej oceny. Uznał, że zadaniem tej komisji jest przygotowanie projektu statutu powiatu a nie opiniowanie projektów uchwał dotyczących statutu lub jego zmian.

Przyjęcie uchwały o zmniejszeniu liczby członków zarządu może mnie dotyczyć jako członka tego ciała. Z jednej strony nie zgadzam się z sposobem przyjęcia uchwały, z drugiej – nie zgadzam się z opinią nadzoru prawnego. Wobec tego zwróciłem się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu ze skargą, zarzucając, iż jednak nastąpiło naruszenie prawa podczas jej uchwalania, bo została podjęta bez uprzedniego zasięgnięcia opinii komisji statutowej.

A gdzie tu grillowanie starosty? Starosta Kazimierz Bogucki może złożyć wniosek o odwołanie członka zarządu i Rada Powiatu winna odwołać go w tajnym głosowaniu. Członek zarządu może złożyć rezygnację i nie później niż w ciągu miesiąca od dnia złożenia rezygnacji Rada Powiatu winna go zwolnić z pełnienia obowiązków członka zarządu. Starosta został postawiony przed wyborem, kogo pozbyć się z zarządu. Mało tego, przewodniczący rady Ryszard Wawer już – po uprawomocnieniu uchwały 6 lutego 2020 r. – pyta się, dlaczego do tej pory nie jest wykonana ta uchwała. Czy chodzi o dobro powiatu? Nie, to kolejna okazja do grillowania starosty. Przeszkadzać mu w normalnej pracy, a potem znowu grillować. I znowu grillować, i jeszcze