28 kwietnia radni w maseczkach spotkali
się na XVI sesji Rady Powiatu. Spośród 24 punktów porządku obrad jeden dotyczył
zmiany budżetu powiatu. Kilka dni wcześniej okazało się, że powiat otrzymał
dofinansowanie w kwocie 1.300,8 tys. zł na modernizację drogi powiatowej
relacji Łęczyca – Piskorze o długości 2,460 km. Dzień wcześniej zebrał się
zarząd powiatu i przygotował poprawkę do wcześniej opracowanej zmiany budżetu.
Przyznane środki bowiem nie pokrywają całości kosztów tej modernizacji. Przewidywany
łączny koszt prac to 2.601,6 tys. zł. Powiat winien dołożyć 810 tys. zł. Władze
gminy Jemielno również zadeklarowały ze swojej strony wsparcie finansowe.
Zarząd powiatu podczas sesji
zaproponował do wcześniej zaplanowanych w budżecie środków (620 tys. zł) przeniesienie
kwoty 50 tys. zł z części środków przeznaczonych na zimowe utrzymanie dróg
(niższe wydatki) oraz rezygnację z innych planowanych zadań inwestycyjnych na
drogach powiatowych i ocieplenia budynku
starostwa (rezygnacja z planów opracowywania dokumentacji) – w sumie 140 tys.
zł. Drogowe zadania inwestycyjne to wykonanie dokumentacji na wymianę
nawierzchni na drodze Góra – Strumienna – Brzeżany, na wymianę nawierzchni wraz
z budową chodnika w Kamieniu Górowskim, Kruszyńcu i w Ligocie.
Opozycja – „ósemka Ireny
Krzyszkiewicz” – miała inne zdanie. Wyraziła to ustami przewodniczącego rady
Ryszarda Wawera. Domagał się, żeby brakujące środki znaleźć gdzie indziej.
Natarczywie się domagał, to trzeba zaznaczyć. Na wcześniejszej sesji sam
zgłosił poprawki, które teraz miały zniknąć z budżetu. Podkreślał, że ma
zobowiązania wobec wyborców. Trzeba uściślić, choć tego nie powiedział,
poczuwał się do odpowiedzialności wobec tylko części wyborców.
Wicestarosta Grzegorz Kordiak mówił,
że władze powiatu nie rezygnują z realizacji zadań drogowych. Liczy na to, że w
obecnej sytuacji ekonomicznej na przetargu uda się zaoszczędzić i uzyskane w
ten sposób środki sfinansują wykonanie dokumentacji, z których tymczasowo się
odstępuje. Jednak nie przekonał „piątki Ireny Krzyszkiewicz”, bo tylu radnych
było obecnych w czasie głosowania. Byli przeciw, czterech radnych z koalicji
rządzącej było za.
Trzeba szukać pieniędzy w innym
miejscu w budżecie powiatu. Gdyby to się nie
udało, trzeba będzie oddać 1,3 mln zł.
We wniosku o odwołanie starosty radni
z „ósemki Ireny Krzyszkiewicz” zarzucili mu nieskuteczność w zabieganiu o
środki publiczne na drogi i w konsekwencji brak inwestycji drogowych. Poprzez
to głosowanie 28 kwietnia można będzie to udowodnić, wcześniej trudniej byłoby
to uczynić.