17 sierpnia zwołano nadzwyczajną sesję na wniosek czworga radnych – Urszuli Szmydyńskiej, Andrzeja Rogali, Franciszka Nakonecznego i Marioli Szurynowskiej. Miała być poświęcona wyborowi władz powiatu. Wniosek wpłynął do starostwa na ręce przewodniczącego rady 11 sierpnia. Tym razem na 17 sierpnia zaplanował kolejną nadzwyczajną sesję Rady Powiatu a nie z dnia na dzień jak poprzednio. Rozpoczęła się o nietypowej porze, niemal wszystkie wcześniej zaczynały się o godz. 8.00, teraz o godz. 11.00.
Na stolikach na radnych czekały poprawione wersje projektów uchwał. Jak
oświadczył przewodniczący, z uaktualnioną podstawą prawną. Poszło o
niepotrzebne cztery literki.
Najpierw wybrano komisję skrutacyjną:
Grażyna Owczarek - przewodnicząca , Mariola Szurynowska i Marek
Biernacki. Obsłużyła ona wszystkie głosowania.
Urszula Szmydyńska otrzymała dziewięć
głosów, czyli wszyscy radni z „dziewiątki Ireny Krzyszkiewicz” na nią
zagłosowali. Tak samo było przy wyborze jej zastępcy. Został nim Andrzej
Rogala. Na członka zarządu wybrano Ryszarda Pietrowiaka.
Urszula Szmydyńska po swoim wyborze
wygłosiła krótkie exposé. Podziękowała wyborcom i Irenie Krzyszkiewicz za
poparcie. Oceniła, że największymi problemami powiatu są: służba zdrowia, drogi
i oświata. Zadeklarowała współpracę z gminami, ale nie dosłyszałem, żeby chciała
współpracować z radnymi opozycyjnymi.
Ostatnią przyjęta w tym dniu uchwała
dotyczyła wynagrodzenia starosty. „Dziewiątka Ireny Krzyszkiewicz” uznała, że
winna zarabiać 9540,00 zł. Tworzą je następujące składniki: wynagrodzenie
zasadnicze – 4300 zł, dodatek funkcyjny – 1900 zł, dodatek specjalny – 2480 zł,
dodatek stażowy – 860 zł. Identyczne wynagrodzenie miała jej poprzedniczka.
Mamy czwartego starostę w tej kadencji Rady Powiatu, czyli wyrównaliśmy rekord z czasu pierwszej kadencji. Mamy jednak szansę na jego pobicie, bo do końca kadencji jest jeszcze nieco ponad dwa lata.