10
maja 2017 r. odbyło się posiedzenie
komisji zdrowia i pomocy społecznej. Jej głównym tematem była informacja o realizacji zadań z zakresu pomocy medycznej,
dostępności mieszkańców powiatu górowskiego do opieki zdrowotnej,
funkcjonowanie poradni oraz gabinetów podstawowej i specjalistycznej opieki
zdrowotnej. Zainteresowani tą problematyką mieszkańcy powiatu górowskiego mogli
się o tym zdarzeniu dowiedzieć jedynie z krótkiej notatki ukrytej gdzieś na
stronie internetowej powiatu.
Komisja zdrowia i
pomocy społecznej funkcjonuje dopiero od listopada ubiegłego roku. Koalicji
rządzącej w powiecie nie przeszkadzał brak tej komisji, mimo że stanowiło to
złamanie statutu powiatu. Jedynie przewodniczący rady Jan Rewers ograniczył się
apelowania do radnych o zapisywanie do tej komisji … - i sprawa dla niego była
załatwiona. O tym jak ważna ta komisja pokazał przebieg dzisiejszych obrad.
Zebranie rozpoczęła
przewodnicząca komisji Teresa Frączkiewicz, informując o tym, że nie wszyscy
zaproszenie goście przybędą: nie będzie reprezentowany dolnośląski Narodowy
Fundusz Zdrowia a przedstawiciel wojewody jest w drodze. Faktycznie Marcin
Krzyżanowski pojawił się z półgodzinnym opóźnieniem. Starał się usprawiedliwić
nieobecność przedstawiciela NFZ tym, że NFZ bowiem przygotowuje się do wizyty
ministra zdrowia.
Jako pierwszy zabrał
głos radny Grzegorz Trojanek – członek komisji, który gościom, przedstawicielom
niepublicznych placówek ochrony zdrowia, podziękował za przybycie, jednocześnie
wyraził ubolewanie, że nie raczył pojawić żaden przedstawiciel NFZ.
Teresa Frączkiewicz
po krótkim wprowadzeniu zaprosiła obecnych do dyskusji. Początkowo nikt nie
kwapił się do zabrania głosu, więc wywołała do głosu wicestarostę Pawła
Niedźwiedzia. Niewiele powiedział, jedynie dowiedzieliśmy się, że zapadł wyrok
– na razie nie prawomocny - unieważniający przenoszenia tytułu własności
nieruchomości Polskiego Holdingu Medycznego (m.in. szpitala) na różne spółki. W
ciągu kilku miesięcy przejmie je syndyk masy upadłościowej PHM. Na początku
czerwca jest zaplanowana sesja Rady Powiatu. Wtedy będzie przedstawiona
sytuacja górowskiej służby zdrowia. Na tym w zasadzie merytoryczny udział
wicestarosty się zakończył.
Wówczas poruszoną problematykę
służby zdrowia można podzielić na dwie części – sprawy związane z
funkcjonowaniem służby zdrowia w ogóle i sprawy dotyczące naszych lokalnych
placówek ochrony zdrowia.
Służbę zdrowia w
najbliższych miesiącach czeka głęboka restrukturyzacja, której towarzyszy brak
informacji, co czeka lekarzy i pacjentów. NFZ nie zawsze podejmuje sensowne
działania. Dr Tomasz Hurła mówił o kontrolach Te-Medu. A obecni dopowiedzieli,
że takie kontrole powinny dotyczyć sposobu prowadzenia opieki wieczornej i
nocnej przez Polski Holding Medyczny w budynku szpitala. Wielokrotnie
potencjalni pacjenci zgłaszali, że nie ma lekarzy lub niewłaściwie są
traktowani. Tutaj kontroli nie było. Mało tego,
PHM nie chciał prowadzić tej działalności, a NFZ zmusił go do podpisania
umowy na te świadczenia. NFZ ma zbyt wysokie wymagania: stawka jest zbyt niska w stosunku do
ponoszonych kosztów na sprzęt. Dr Tomasz Hurła posłużył się przykładem swojej
specjalności – audiologii. Brakuje lekarzy specjalistów. To, że u nas
przyjmują, wynika z różnych względów, np. tu zaczynali tu swoją karierę
zawodową.
Podsumowując, brak
specjalistów, niezrozumiałe działania NFZ i niepewna sytuacja finansowa służby
zdrowia – to problemy trapiące naszą lokalną i krajową służbę zdrowia.
Powiat górowski
znajduje się w specyficznej sytuacji, leży na peryferiach województwa
dolnośląskiego (niektórzy mówią, że na jego końcu; inni, że na początku), nie
ma szpitala, co wpływa na większe obciążenia placówek podstawowej opieki
medycznej. Narodowy Fundusz Zdrowia tej krytycznej sytuacji w swoich
działaniach nie uwzględnia. Zdarzały się przypadki likwidacji poradni
specjalistycznych, ale to nie oznaczało, że przejmowały je inne lokalne zakłady
opieki zdrowotnej. Znikały z naszego powiatu, ale pacjenci zostawali.
Wielokrotnie
zgłaszano zastrzeżenia do działań PHM dotyczący opieki świątecznej i nocnej,
sam zgłaszałem w tej sprawie interpelacje, ale wg NFZ wszystko było w porządku.
Mało tego, NFZ mami nas, że ogłosi konkurs na te świadczenia. W kuluarach
usłyszałem opinię, że lokalne placówki ochrony zdrowia nie mają odpowiedniego
zaplecza do prowadzenia tych świadczeń, które zresztą nie są opłacalne
finansowe.
Głośno mówiono o tym
(dr Tomasz Hurła, Marcin Krzyżanowski – przedstawiciel wojewody), że do poprawy
sytuacji mogą się przyczynić władze lokalne.
Nie wiedzieli oni, że na sesjach Rady Powiatu starosta Piotr Wołowicz
mówił, że powiat nie odpowiada za ochronę zdrowia, więc z tej strony chyba nie
można oczekiwać żadnych działań.
Niech zakończeniem
tego artykułu będą słowa dra Tomasza Hurły, który powiedział, że nie przypomina
sobie, żeby wcześniej władze zorganizowały takie spotkanie. Tu należy
podziękować członkom komisji zdrowia i pomocy i jej przewodniczącej Teresie
Frączkiewicz, że odbyło się to spotkanie 9 maja
i to 8 lutego, tyle że o tym poprzednim nie zamieszczono żadnej
informacji na stronie internetowej powiatu. Pokazuje to stosunek władz
powiatowych do problemów ochrony zdrowia.