W czasie ostatniej sesji Rady Powiatu
rozpatrywano projekt „Programu ochrony środowiska dla powiatu górowskiego na
lata 2017-2020 z perspektywą do 2024 r.” Konieczność jego uchwalenia wynika z
ustawy o ochronie środowiska. Wcześniejsze powstały w 2011i w 2004 r.
Obecny program od razu sprawia dziwne
wrażenie – dzieła anonimowego. Nie ma nazwy firmy, która go sporządziła. Nie ma
nazwisk autorów. Brakuje wykazu literatury, którą wykorzystano w tym
opracowaniu. Jednak okazuje się, że to są najmniejsze wady.
Część merytoryczna opracowania to
rozdziały poświęcone ocenie stanu środowiska takie jak ochrona klimatu i
jakości powietrza, zagrożenie hałasem, pole elektromagnetyczne, gospodarowanie
wodami, gospodarka wodno-ściekowa, zasoby geologiczne, gleby, gospodarka odpadami,
zasoby przyrodnicze i zagrożenia poważnymi awariami. Przyjrzałem się dwu
rozdziałom – ochronie klimatu i jakości powietrza oraz zasobom przyrodniczym
(tylko faunie).
Zimą chyba każdy odczuwał, że mamy zanieczyszczone
powietrze wskutek spalania w piecach najgorszego jakości paliwem i odpadami
sztucznych tworzyw. Mniejsza z naszymi odczuciami. O tym, że jest to problem
poważny dla Góry a i pewno dla całego powiatu górowskiego, niech świadczy
odczyt ze stacji meteorologicznej Szkoły Podstawowej nr 1 13 lutego o godzinie
21.00 zanotowano stężenie 702 mikrometrów na metr sześcienny pyłu PM10. Stężenie
powyżej 141 oznacza złą jakość powietrza; powyżej 200 – bardzo złą.
Czym w ogóle jest ten pył PM10 lub
PM2,5? Pył zawieszony to mieszanina cząstek zawieszonych w powietrzu będących
zlepkiem różnych substancji. Pył PM 10 to cząstki mniejsze niż 10 mikrometrów
(około jednej piątej grubości ludzkiego włosa). Pył PM2,5 zawiera cząstki
mniejsze niż do 2,5 mikrometra, które mogą docierać do górnych dróg
oddechowych, płuc i przenikać do krwi, przez to niezwykle niebezpieczne.
Do oceny jakości powietrza w
województwie dolnośląskim wyznaczono 4 strefy: aglomeracja wrocławska, Legnica,
Wałbrzych i strefa dolnośląska. Do tej ostatniej zaliczono powiat górowski.
Dane pochodzą z 2016 r., ale nie wiadomo, z jakiej stacji pomiarowej.
Anonimowi autorzy „Programy ochrony
środowiska” stwierdzili, że część niebezpiecznych substancji mieści w dopuszczalnym
poziomie, a część substancji, w tym pył PM10, przekracza dopuszczalny poziom.
Kilka dni wcześniej od sesji Rady Powiatu obradowali radni miejscy, którzy
przyjęli „Program ochrony środowiska dla miasta i gminy Góra na lata 2018-2021
z perspektywą na lata 2022-2025”.
Autorzy tego opracowania stwierdzili, że obecność pyłu PM10 i PM2,5 przekraczają
dozwoloną wartość. Powiatowy program nie dostrzegł przekroczenia normy w
przypadku PM2,5.
W „Programie ochrony środowiska dla
powiatu górowskiego” proponują szereg działań, na pierwszym miejscu zalecają
korzystanie z komunikacji miejskiej zamiast komunikacji indywidualnej, ale jak
to zrealizować w naszym powiecie to już nie wskazują.
Przyjrzałem się faunie opisanej w
rozdziale poświęconym zasobom przyrodniczym. Od razu widać metodę pracy –
kopiuj i wklej. Po prostu z wcześniejszego programu ochrony środowiska z 2011
r. (s. 66) dosłownie skopiowano fragment zawierający wykaz gatunków
podlegającej całkowitej ochronie gatunkowej. Przejrzenie internetu pozwala
dotrzeć do bardzo obszernego i ciekawego opracowania „Program ochrony
środowiska” z 2015 r. powstałego w Nadleśnictwie Góra Śląska. Po porównaniu
informacji z programu powiatowego i programu nadleśnictwa widać duże różnice.
Dwa przykłady. Anonimowi twórcy programu powiatowego uważają, że należy chronić
4 gatunki gadów; autorzy z nadleśnictwa stwierdzają, że całkowitej ochronie nie
podlega żaden gatunek, jedynie częściowej 5.
Program powiatowy ochrony środowiska uważa, że należy chronić wydrę,
bobry i kilka gatunków nietoperzy; program nadleśnictwa – tylko nietoperze.
Takich różnic jest więcej.
Podczas sesji była przedstawicielka
firmy, która sporządziła „Program ochrony środowiska dla powiatu górowskiego na
lata 2017-2020 z perspektywą do 2024 r.”. Kilkakrotnie zadałem jej pytanie –
które informacje, które dane są wiarygodne. Wg niej dane firmy „Eko-Glob”, bo
wtedy dowiedziałem się, kto opracował program, ale nie uzasadniła dlaczego.
Zaproponowałem usunięcie braków, ale nie
znalazło to posłuchu wśród radnych tzw, koalicji rządzącej. 6 radnych było za
przyjęciem programu, 3 przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Radni glosujący za
tym programem znaleźli w doborowym towarzystwie. Wcześniej projekt tego
programu zyskał bowiem pozytywną opinię Dolnośląskiego Państwowego
Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska
we Wrocławiu Zarząd Województwa Dolnośląskiego, nie zajął stanowiska, więc
zgodnie z prawem uznano, że pozytywnie zaopiniował.