31 maja 26 miejscowości na Dolnym Śląsku
odwiedzili posłowie Platformy Obywatelskiej by skrytykować działania PiS’u, porozmawiać
o programie, wysłuchać głosów wyborców. Górę też odwiedzili posłowie tej
partii: Ryszard Wilczyński (Namysłów), Małgorzata Pępek (Bielsko-Biała) i Adam
Korol (Gdańsk). W mieście nie zauważyłem żadnego afisza informującego o spotkaniu,
co spowodowało, że sala klubowa Domu Kultury świeciła pustkami. Żeby nie przybyło zbyt dużo osób, na stronie
internetowej Platformy Obywatelskiej podano zły adres miejsca spotkania. Czułem się jak na spotkaniu konspiratorów.
Jako pierwszy głos zabrał Wiesław Pluta.
Oświadczył, że zawsze głosował na Unię Demokratyczną, na Unię Wolności, na
Platformę Obywatelską, ale już w czasie ostatnich wyborów nie nikogo nie oddał
głosu. Wg niego PO powinna przeprosić za to, co zrobiła, za koniunkturalizm. Nie
mamy szpitala, a ważni znaczący członkowie tej partii uciekli z niej. PO wg
niego nie ma szans u nas się odrodzić. Ubolewał, że naszych – z naszego
wrocławskiego okręgu – nie ma. Przyjadą przed wyborami po głos. Ujawnił się
jako sympatyk Nowoczesnej i Ryszarda Petru. Nie mógł zrozumieć, dlaczego PO i
Nowoczesna walczą między sobą. Wg gości to Nowoczesna atakuje PO, która tylko
się broni.
Teresa Frączkiewicz przedstawiła sprawę
naszego szpitala, który radni głównie z Platformy Obywatelskiej sprzedali i
przestał działać. Platforma Obywatelska do tego doprowadziła. Zadała
dramatyczne pytanie: jak PO chce nam pomóc, jak dojdzie do władzy? No i zaczęło
się mataczenie. Ryszard Wilczyński widział rozwiązanie w doraźnej pomocy,
potem, że ten problem rozwiążę silny samorząd wojewódzki, ostatecznie jest
ważne to, żebyśmy byli najlepiej leczeni. Nie wiem, jak te rozwiązania posła
Wilczyńskiego mają przywrócić nam szpital.
Zadałem pytanie o stosunek do przyjmowania
muzułmanów do Polski. Znów zaczęło się mataczenie. Ryszard Wilczyński od razu
powiedział, ze źle postawiłem pytanie, ale tego wątku nie rozwijał. Nie wiem,
więc w czym tkwi mój błąd. Stwierdził, że nie można udzielić odpowiedzi tak –
nie. Następnie zaczął się odwoływać do tolerancji, polskich Tatarów,
Czeczeńców, nauk papieża Franciszka, solidarności z Zachodem itd. Wszystko to
możemy usłyszeć z ust dowolnego posła PO, jeśli tylko znajdzie się w obiektywie
kamery telewizyjnej. Małgorzata Pępek stwierdziła, że jej znajomy proboszcz
jest gotów przyjąć rodziny muzułmańskie
na utrzymanie. Jeśli dobrze zrozumiałe te pokrętne argumenty posłowie Platformy
Obywatelskiej są za przyjęciem muzułmanów do Polski.
Wielokrotnie goście z różnych regionów Polski
mówili o tym, że Platforma Obywatelska winna wygrać najbliższe wybory –
samorządowe i kolejne. Wygrać, wygrać, wygrać …, ale nie padło ani jedno słowa
dlaczego obecni na sali (i poza nią) mieliby głosować na kandydatów Platformy
Obywatelskiej. Pardon! Wtedy będziemy mogli pomóc muzułmańskim osiłkom
zapewniając im utrzymanie w Polsce. Niech
ta refleksja będzie podsumowaniem tego spotkania.