6 kwietnia Barbara Maria Andruszkiewicz - autorka pracy magisterskiej „Rzeźba Paula Schulza (1875-1945) z
Wrocławia w przestrzeni publicznej” obronionej na Uniwersytecie Wrocławskim - odwiedziła Czerninę. W
bibliotece spotkała się z osobami zainteresowanymi przeszłością naszego
regionu. Opowiedziała o życiu i dokonaniach artystycznych
Paula Schulza posługując się prezentacją multimedialną. Do tej wizyty doszło
dzięki pomocy Marcina Błaszkowskiego z Leszna, obecnego w tym dniu w Czerninie.
Paul Schulz urodził się 13 stycznia 1875
r. w Czerninie. Jego ojciec był grabarzem, co pokazał na nagrobku zmarłego. Odłamki
tego dzieła znajdują się na czernińskim cmentarzu. Początkowo pracował w
warsztacie kamieniarskim, gdzie ujawnił się jego talent artystyczny. Wyrzeźbił podobiznę
młodszego brata. Ta praca trafiła na wystawę do Wrocławia. W uznaniu dla jego
kunsztu dzięki stypendium władz prowincji śląskiej trafił na naukę do pracowni
Christiana Behrensa.
W 1901 r. wrócił do Czerniny. Kilka lat
później udał się do pracowni Augusta Rodina. Oprócz Paryża odwiedził Londyn,
Mediolan, Florencję i Rzym. W 1904 r. rozpoczął pracę twórczą we Wrocławiu,
Jego kariera gwałtowanie przyspieszyła, gdy cesarz Wilhelm II przyznał mu medal
za półakt męski (1907 r.). Specjalizował się w wykonywaniu popiersi na
zamówienie szlachty i wrocławskich osobistości. Rzeźbił fontanny, pomniki i
tablice pamiątkowe, po 1918 r. - pomniki upamiętniające niemieckich żołnierzy
poległych na wojnie.
W czasie ewakuacji Wrocławia w 1945 r.
udał się do Kłodzka, ale z powodu wieku i choroby nie dotarł do tej
miejscowości. W czerwcu wrócił do Wrocławia. 13 sierpnia 1945 r. zmarł na
tyfus.
W powiecie górowskim na lokalne zamówienie
wykonał szereg prac takich jak pomniki poległych w I wojnie światowej: cmentarz
przy ul. Rydzyńskiej w Czerninie – zachowany; przed wejściem na cmentarz ewangelicki
w Górze – niezachowany; Sądowel - zachowany; Ślubów – częściowo zachowany; Wąsosz
– niezachowany; Witoszyce – częściowo zachowany (tylko cokół); Zaborowice –strzaskany
(prawdopodobnie wysadzony przy użyciu ładunków wybuchowych) oraz nagrobek
kobiety (prawdopodobnie jego matki) – częściowo zachowany i nagrobek ojca
Augusta Schulza – częściowo zachowany (obydwie rzeźby na cmentarzu przy ul.
Rydzyńskiej w Czerninie).
Fragmenty nagrobka matki Paula Schulza.
Fragmenty nagrobka ojca.
W pomnikach upamiętniających poległych w
I wojnie światowej często wykorzystywano motyw lwa. Gościa z Wrocławia spytałem
się o górowskie lwy, znajdujące się przez Urzędem Miasta i Gminy. Być może to
pozostałość pomnika żołnierzy zabitych w czasie wojny. B.M. Andruszkiewicz nie
poparła mojego przypuszczenia, ale też jemu nie zaprzeczyła.
Podczas wystąpienia B.M. Andruszkiewicz
mówiła jeszcze o jednym dokonaniu artystycznym P. Schulza. Wykonał rzeźbę
Adolfa Hitlera, która miała ozdobić Czerninę. Śladem po tej realizacji jest jedynie
fotografia.
Po prezentacji w bibliotece udaliśmy się
na cmentarz, gdzie mogliśmy obejrzeć to, co po kontakcie z ludzką bezmyślnością
i naturą zachowało się z dorobku P. Schulza. Na zakończenie panie z biblioteki
uraczyły nas ciastem, kawą i herbatą.
Można więcej dowiedzieć się o tym artyście
pochodzącym z Czerniny z pracy magisterskiej Barbary Marii Andruszkiewicz. Jej
egzemplarze posiadają biblioteki publiczne w Górze i Czerninie oraz Biblioteka
Pedagogiczna w Górze. 29 października w Muzeum Narodowym będzie otwarta wystawa
poświęcona rzeźbiarzom wrocławskim, w tym Paulowi Schulzowi. W katalogu będzie
opublikowany artykuł o nim pióra B.M. Andruszkiewicz.