czwartek, 14 stycznia 2016

Nieruchomość po LOK'u


Radny Grzegorz Trojanek (dla jasności radny opozycyjny) złożył zapytanie o dawną siedzibę LOK’u w Górze. Poniżej odpowiedź właściciela tej nieruchomości z 16 grudnia ubiegłego roku.





[...] po zakupie nieruchomości budowlano-gruntowej położonej w Górze przy ul. Armii Polskiej 15A – działka nr ewid. 2066 – w roku 2011 od Gminy Góra planowałem w terminie szybkim, zgodnie z prawem i obowiązującymi procedurami rozpocząć nową inwestycję z docelowym zagospodarowaniem terenu i zakończeniem jej realizacji w przeciągu trzech lat, tym bardziej że posiadałem zabezpieczenie finansowe.



Plany moje, ku własnemu zdziwieniu, bez mojej winy zaczęły się walić, gdyż po opracowaniu projektu Wojewódzki Konserwator Zabytków na przestrzeni następnych lat skutecznie negatywnie opiniował moją inwestycję. Przez blisko 5 lat czyniłem starania, nie mogąc zrozumieć, że w demokratycznej rzeczywistości właściciel nieruchomości – inwestor może być skutecznie blokowany przez urząd. Dzisiaj, po przebytych zmaganiach, już wiem, że miałem słuszne oczekiwania co do pozytywnych opinii urzędu konserwatorskiego. Przez cały czas moich formalnych działań, niestety, nie miałem skutecznego wsparcia lokalnych osób, których zainteresowanie można powiedzieć w głównej mierze dotyczyło wymagań. Mimo wsparcia Gminy Góra w tamtym czasie Wrocław co do istoty i moich oczekiwań nie zmienił swojego stanowiska. Ze względu na brak uzgodnień z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków we Wrocławiu nie było możliwości uzyskania pozwolenia na budowę a tym samym przystąpienia do realizacji inwestycji. Już wtedy po zrealizowaniu inwestycji teren zostałby uporządkowany w sposób docelowy.



Dzisiaj moja wiedza jest dużo pełniejsza i dotychczasową moją inwestorską szczerość i zapał należy uznać wręcz za naiwność. Zmagania moje w kierunku możliwości legalnych działań budowlanych po latach sfinalizowały się w Ministerstwie w Warszawie i dopiero Minister Kultury  i Dziedzictwa Narodowego wytłumaczył, zinterpretował, tym samym również zdecydował „Wnioskowany do skreślenia budynek zlokalizowany na działce ewidencyjnej nr 2066 przy ul. Armii Polskiej 15B w Górze nie jest wpisany do rejestru zabytków. Nie został on także indywidualnie wymieniony jako zabytek w decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lesznie [...] wpisujące do rejestru zabytków zespól budowlany i założenia urbanistyczne miasta Góra.” ... Z akt sprawy wynika, że budynek zlokalizowany na działce ewidencyjne nr 2066 przy ul. Armii Polskiej 14B w Górze nie został wpisany indywidualnie do rejestru zabytków. W tym miejscu należy stwierdzić, iż wpisanie do rejestru zabytków układu urbanistycznego z zabudową nie jest jednoznaczne z przyjęciem, że wszystkie obiekty znajdujące się na jego terenie są wpisane do rejestru zabytków ...”




Z uwagi na obszerny materiał dokumentacyjny sprawę moją przedstawiam ogólnie, gdyż nie sposób i nie ma takiej potrzeby wchodzić w szczegóły, co przez lata angażowało nadmiernie i okazuje się, że niekoniecznie potrzebnie inwestora, powołanego pełnomocnika prawnego i ekonomicznego. Po prostu nie mogłem formalnie, z nie własne winy, ruszyć z wielofunkcyjną inwestycją, którą na ówczesny czas wymarzyłem, a więc nowego budynku trzykondygnacyjnego z funkcją mieszkalno-handlową. Zmuszony zostałem do czynienia kroków zabezpieczająco-monitorujących, natomiast jako przedsiębiorca nie mogłem funkcjonować w próżni z wielką niewiadomą, dlatego zaangażowałem się inwestycyjnie w innym rejonie kraju, gdzie otrzymałem wsparcie. Prawdę mówiąc w ostatnim okresie nosiłem się z zamiarem zbycia nieruchomości, jednakże przez lata zmagań, w międzyczasie stała się pełnoletnia moja latorośl, która wyraziła chęć zajęcia się sprawą nieruchomości w Górze z jej zagospodarowaniem. Po przeanalizowaniu wszystkich aspektów sprawy na dzisiaj zdecydowana jest na działanie, jednakże już w innym skromniejszym zakresie.



Dotychczas inwestując w innym rejonie kraju nie sposób było zaangażować się w dwóch miejscach jednocześnie. Praktycznie od nowa muszą być rozpoczęte czynności formalne i administracyjne, czemu służy okres zimowy, gdyż założenie inwestycyjne sprzed lat straciło swoją aktualność, co jest nie do przecenienia również z punktu widzenia ekonomicznego i opłacalności.



Do tego czasu, jako właściciel – inwestorzy, będą czynione starania, żeby nieruchomość była zabezpieczona, oznakowana, ogrodzona z zabezpieczeniem wejść i otworów, cyklicznie porządkowana i monitorowana. Czynności przeglądowe i porządkowe dotychczas wykonujemy co najmniej dwa razy w roku i obecnie planowane są również jeszcze w bieżącym roku.



Pokrótce przedstawiłem wynikłą sytuację wokół tej nieruchomości i jestem dobrej myśli co do dalszego jej zagospodarowania.



Nie uchylam się jako właściciel od posiadanych praw i obowiązków, jednakże szereg przepisów niejednokrotnie nie wspiera działania inwestycyjne, których ostateczna wykładnia prawna w ramach przepisów i procedur trwa długo. Często nie ma również jednoznacznego potwierdzenia w obowiązujących miejscowych przepisach i planach.



Trudno jest mi deklarować szybkie działanie, bo nie wiem, jakie jeszcze prawne i formalne niespodzianki mogą się pojawić, a także nie wyklucza to ewentualnych niespodzianek w temacie zabezpieczenia finansowego zakładanej inwestycji.



Myślę, że moje pismo jest jasne i wystarczające, a jako właściciel mogę jedynie ubolewać nad jakości obowiązujących przepisów.



Zdając sobie sprawę, że po stronie inwestora jest pełna odpowiedzialność w sferze działań dotyczących tej nieruchomości w warunkach konkurencji wolnego rynku, liczę nie tylko na zrozumienia, ale w tej sytuacji nie rozumiem urzędniczego zaangażowania co do mojej prywatnej nieruchomości urzędu, jakim jest nadzór, gdyż wykorzystanie i docelowe zagospodarowanie nieruchomości jednoznacznie gwarantuje mi ustawa zasadnicza. Sądzę, że ewentualne wsparcie jest mile widziane, jednak brak właściwego zrozumienia z naszego punktu widzenia co do troski o prywatną własność może przynosić odwrotny skutek. Zalecenia urzędowe respektujemy, nie zaniedbaliśmy poczynań w minionym okresie w sprawie budowy po zakupie nieruchomości.



Na koniec mojego wystąpienia mam podstawę twierdzić, że moje kłopotu z Urzędem Konserwatora we Wrocławiu są aktualne, gdyż obecnie moje starania jak na razie nie przynoszą konkretnych efektów.