We wtorek o godz. 15.00 przy miejscu pochówku śp. Władysławy
Świętorzeckiej rozpoczęła się uroczystość poświęcenia jej odnowionego grobu.
Przez wiele lat opiekował się nim już nie żyjący Olgierd Stankiewicz. W tym
roku za sprawą Tadeusza Tutkalika, szefa górowskiego klubu „Gazety Polskiej”
doszło do odnowienia grobu. Wzbogacił się on o pamiątkową płytę zawierającą
podstawowe informacje biograficzne.
Renowacji dokonał zakład kamieniarski Piotra Kukawki z
Świniar, koszty pokryli darczyńcy: Edward Adaszyński, Henryk Antonicki,
Mirosław Bawolski, Danuta Bednarz, Jacek Chmielewski, Małgorzata Duda,
Stanisław Hoffmann, Marek Hołtra, Kamil Kutny, Ryszard Morżak, Zdzisław Nicpoń,
Wiesław Pluta, Halina Sawicka, Robert Szymanowicz, Tadeusz Tutkalik, Lucyna
Wilkiewicz, Mirosław Żłobiński. Część z nich uczestniczyła w tej uroczystości.
Najpierw Tadeusz Tutkalik przedstawił, jak doszło do
odnowienia grobu, podziękował darczyńcom, krótko przedstawił osobę Władysławy
Świętorzeckiej jako jednego z żołnierzy wyklętych. Podkreślił, iż ze strony
strony żyjących należy się jej część i chwała, winniśmy pamiętać o jej czynach
i o wszystkich żołnierzach konspiracji niepodległościowej. Następnie ksiądz
Krzysztof Głuszko z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej poświęcił grób. Po nim zabrał głos Kamil Kutny. W imieniu
swoim i wszystkich zebranych w swojej
mowie oddał hołd śp. Władysławie Świętorzeckiej (tekst poniżej).
Uroczystość uświetnili żołnierze z garnizonu leszczyńskiego
oraz poczty sztandarowe Zespołu Szkół w Niechlowie, Liceum Ogólnokształcącego w
Górze i Zespołu Szkół w Górze.
Wystąpienie Kamila Kutnego
Blisko 50 lat śp. Władysława Świętorzecka w zapomnieniu
czekała na godne upamiętnienie w obecności pocztów sztandarowych i asysty
honorowej Wojska Polskiego. Wielu jeszcze „Niezłomnych” bohaterów z terenu
powiatu górowskiego czeka na zwrócenie godności, tak jak to dzisiaj czynimy nad
grobem Władysławy Świętorzeckiej.
Władza komunistyczna przez cały okres PRL robiła wszystko,
by byli żołnierze AK i późniejszego podziemia niepodległościowego ulegli
zapomnieniu. Dopiero 2011 rok przyniósł zasadnicze zmiany, kiedy Sejm RP
uhonorował ich ofiarę i ustanowił dzień 1 marca „Narodowym Dniem Pamięci
Żołnierzy Wyklętych”.
Władysława Świętorzecka swoją konspiracyjną działalność
rozpoczęła już w 1941 r., w okolicach Wilna, gdzie do 1944 r. była łączniczką
Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej. Po skończonej wojnie przyjechała na
tzw. „Ziemie Odzyskane” do Góry, gdzie podjęła pracę w PUR.
Już we wrześniu 1945 r. z inicjatywy jej i Piotra Wiorka
powstał konspiracyjny Związek Walki Zbrojnej – Armii Krajowej w ówczesnym
powiecie górowskim, który posiadał 4 jednostki terenowe. Świętorzecka stanęła
na czele oddziału w Górze – kryptonim „Jaskółka” i przyjęła pseudonim „Teresa”.
Udało się im zwerbować ponad 20 osób, wśród nich byli funkcjonariusze MO i UB w
Górze.
W swojej krótkiej działalności organizowali głośne akcje
agitacyjne, najgłośniejsza była ta z maja 1946 r., kiedy w całym powiecie
rozwieszono ulotki o treści „Precz z komunistami i PPR, precz z pachołkami
Stalina, kołchoz dla Osóbki-Morawskiego, Bieruta i Żymierskiego, niech żyje
Trzeci Maj, niech żyje rząd PSL !”.
28 maja 1946 r. doszło do aresztowania Świętorzeckiej i
części członków ZWZ-AK z inicjatywy jednego z milicjantów, który wszedł do
siatki. Przy rozbijaniu organizacji ściśle współpracowały organy bezpieczeństwa
z Góry i Wrocławia.
Organizacja została ostatecznie zlikwidowana we wrześniu
1946 r. Władysława Świętorzecka 1 października 1946 r. została skazana na 11
lat więzienia przez Sąd we Wrocławiu, a po amnestii w 1947 r. karę skrócono do
5 lat. Przebywała m.in. w więzieniu na ul. Klęczkowskiej we Wrocławiu i
bydgoskim Fordonie, gdzie była rozpracowywana przez TW.
Do Góry powróciła 28 maja 1951 r. i podjęła pracę jako robotnik
fizyczny w górowskiej Cukrowni. Ponownie znalazła się w zainteresowaniu PUBP.
Nie znamy jej dalszych losów, prawdopodobnie samotna i schorowana zmarła 8 maja
1967 r.