Jeszcze niedawno nad gazociągiem
znajdowało się boisko (w pobliżu bloków mieszkalnych Towarzystwa Budownictwa
Społecznego). Ponieważ gazociąg stwarzał zagrożenie, więc boisko zlikwidowano. Sprawa
ta jest już zamknięta a to miejsce teraz porastają wysokie chaszcze. W związku
z budową tego boiska toczyła się sprawa sądowa. Podczas rozprawy wystąpił
biegły sądowy w zakresie organika gazowa, gazodynamika, eksploatacja urządzeń
gazowych, przemysł gazowy. Przedstawił opinię w celu stwierdzenia, czy
usytuowanie boiska w strefie ochronnej czynnego gazociągu DN-100 stworzyło lub
mogło stwarzać zagrożenie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dla osób korzystających z obiektu.
Jego opinia dotyczyła boiska, ale z powodzeniem można odnieść do ogródków
działkowych.
Opinia odnośni się do dwu wątków –
budowy boiska nad gazociągiem oraz korzystania z boiska. Nas będzie interesował
ten drugi wątek.
W decyzji Powiatowego Inspektoratu
Nadzoru Budowlanego o rozbiórce altanek i innych tego typu budowli na działach
ogrodu „Relaks II” wskazywano na niebezpieczeństwo rozszczelnienia gazociągu,
co mogłoby stworzyć zagrożenie zdrowia i życia. Opinia biegłego jest
diametralnie inna.
„Jedyne
zagrożenie, jakie może się pojawić to skutek ewentualnego znalezienia się w
strefie ulatniającego się gazu, gdyby doszło do rozszczelnienia gazociągu w
wyniku wyeksploatowania materiału i to akurat na obszarze boiska. Jednak
prawdopodobieństwo tego zdarzenia jest bardzo male. Można tu na podobieństwo
przywołać często występującą sytuację, w której gazociąg przebiega przez tereny
rolne i prowadzi się bezpośrednio nad nim uprawy polowe przy użyciu maszyn i
sprzętu rolniczego, zarówno w okresie przygotowywania uprawy jak i podczas
zbierania plonów.” […] Należy zważyć, że eksploatująca gazociąg spółka
realizuje ściśle określone procedury ograniczające praktycznie do zera
możliwość powstania zagrożenia np. z tytułu nieszczelności gazociągu na danym
odcinku. […] Także w przypadku przedmiotowego
gazociągu, mimo wybudowania go w 1978 roku, prawdopodobieństwo awarii jest
znikome. Znane są też biegłemu opinie rzeczoznawców z zakresu pożarnictwa w
podobnych sprawach, z których wynika, że prawdopodobieństwo
powstania zagrożenia z tytułu awarii gazociągu i ulatniania się gazu jest ekstremalnie niskie.” Oczywiście w
naszym przypadku chodzi o gazociąg pod ogródkami działkowymi.
Biegły też wskazuje, kiedy może dojść do
zagrożenia ze strony gazociągu: „prace
ziemne przy użyciu sprzętu ciężkiego mogły skutkować powstaniem zagrożenia dla
zdrowia lub życia wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, ale z małym
prawdopodobieństwem wystąpienia. Nieprawidłowy sposób wykonywania prac,
mógł doprowadzić do uszkodzenia gazociągu z wszelkimi z tego powodu
konsekwencjami (zapaleniu się gazu lub wybuchu mieszaniny gazowo-powietrznej),
a więc i narażeniem osób znajdujących się w strefie zagrożenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia
labo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.”
Wszystkie zaznaczenia pochodzą z opinii
biegłego.
Powiatowy Inspektorat Nadzoru
Budowlanego powinien rozstrzygać wątpliwości, a tu mamy przypadek, że zamiast
wykorzystać swoje fachowe kompetencje wykazał się jedynie nadgorliwością.