23
sierpnia 2017 r. o godz. 8.00 zebrali się członkowie Rady Powiatu na XX sesji.
Jak zwykle zabrakło widzów. Obserwował obrady tylko jedne widz. Warto odnotować
z kronikarskiego obowiązku, że chyba po raz pierwszy pojawił się wójt gminy Jemielno Jan Ucinek. Jeden z moich znajomych bardzo się zdziwił, że
obradowaliśmy w czasie wakacji.
Stałym
punktem obrad jest sprawozdanie z pracy zarządu powiatu. Radni dostają ją na
piśmie. Niekiedy starosta omawia posiedzenia lub wydarzenia, których nie
opisano w materiałach przekazywanych radnym. Zadałem dwa pytania i ta część
sesji zajęła niemal godzinę.
W
protokole z posiedzenia zarządu 26
czerwca znalazła się lakoniczna informacja o tym, że Nowy Szpital ze Wschowy
wyraził chęć prowadzenia szpitala w Górze. W pisemnym sprawozdaniu z pracy
zarządu, które przekazano radnym, nie ma o tym ani słowa. Poprosiłem starostę
Piotra Wołowicza o więcej informacji na ten temat. Potwierdził, że Nowy Szpital
chce prowadzić szpital, ale musi czekać na rozwiązanie dwu kwestii. Pierwsza to
status własnościowy budynku po szpitalu. Obecnie jest własnością spółka RASS od
2015 r. Sąd uznał za bezskuteczne zmiany właściciela i budynek powinien stać
się częścią masy upadłościowej po Polskim Centrum Zdrowia, ale spółka RASS odwołała
się od tego wyroku. Trzeba więc czekać na kolejne rozstrzygnięcie sądu. Druga
kwestia to pieniądze. Narodowy Fundusz Zdrowia powinien ogłosić konkurs na
prowadzenie szpitala w Górze. Wg starosty sprawa uruchomienie szpitala będzie
możliwa jesienią.
W
protokole z posiedzenia zarządu powiatu z 27 lipca zamieszczono zapis: „Dyrektor Domu Pomocy Społecznej we
Wronińcu przedłożył do zapoznania się informację w zakresie postepowania administracyjnego
związaną z kontrolą jednostki wykonaną przez KK PSP w Górze”. O tym
oczywiście nie było o tym ani słowa w pisemnym sprawozdaniu z pracy zarządu. Poprosiłem
starostę Piotra Wołowicza o wyjaśnienie, o co tu chodzi. W DPS’ie straż pożarna
przeprowadziła kontrolę i uznała, że budynek nie spełnia jakichś warunków i
dlatego stanowi zagrożenie dla życia pensjonariuszy. Nie zgodził się z tymi
strażackimi ustaleniami dyrektor DPS’u i oddał sprawę do sądu. I wygrał. To
krótkie wyjaśnienie wywołało burzę. Dla Kazimierza Boguckiego (Prawo i
Sprawiedliwość) było niezrozumiałe, że jedna jednostka powiatowa występuje przeciw
drugiej jednostce powiatowej, tym bardziej że takich jednostek mamy mało. Z
kolei ja się dopytywałem, co by było, gdyby sprawę w sądzie DPS przegrał.
Starosta Piotr Wołowicz stwierdził, że ciężko byłoby znaleźć pieniądze na
usunięcie usterek wskazanych przez kontrolę strażacką, ale, gdyby byłaby kwestia
być albo nie być DPS’u, pieniądze musiałaby się znaleźć.
Ryszard
Wawer uznał, że za głęboko wchodzimy w tę sprawę. Myślę, że radny się mylił. Dyskusja
toczyła się opierając się na kilku zdaniach wyjaśnienia starosty, bo nie
mieliśmy okazji poznać materiałów źródłowych. W trakcie dyskusji bowiem okazało się, że
dyrektor DPS’u informację o sprawie wysłał do komisji zdrowia i komisji
finansów. Wg oświadczenia przewodniczącej
komisji zdrowia Teresy Frączkiewicz nic do niej nie dotarło. Przewodniczący
komisji finansów nie było, więc nie wiadomo, czy coś o tym wiedział. Starosta
Piotr Wołowicz zadeklarował, że to wyjaśnimy.
W
porządku obrad zajmowaliśmy się zmianą budżetu powiatu, przyjęliśmy sprawozdanie
z działalności Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, zmieniliśmy uchwałę w
sprawie określenia zadań, na które zostaną przeznaczone środki Państwowego
Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Powiat dostał dodatkowo ok. 5
tys. zł, które zostaną przeznaczone na zadania z zakresu rehabilitacji
społecznej, tj. na dofinansowanie zaopatrzenia w sprzęt rehabilitacyjny,
przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze przyznawane osobom
niepełnosprawnym.
Przewodniczący
rady Jan Rewers odczytał list starosty powiatu chojnickiego z prośbą o pomoc.
Starosta górowski uważał, że jest skierowana do osób chcących wesprzeć
poszkodowanych. Radni opozycyjni (Grzegorz Trojanek, Kazimierz Bogucki i Michał
Krochta) uparli się, że powinniśmy jako powiat pomóc powiatowi chojnickiemu.
Przeważył głos Michała Krochty, który
przypomniał o tym, że po powodzi w 1997 r. nam pomagali, teraz powinniśmy się
zrewanżować. Jednak okazało się, że nie wiadomo, czy możemy. Zakazuje to
program naprawczy realizowany przez powiat. Po konsultacji z Regionalną Izbą
Obrachunkową i po uzyskaniu pozwolenia będzie zwołania nadzwyczajna sesja i
podjęta stosowna uchwala.
Na
koniec obrad dowiedzieliśmy, dlaczego przybył wójt gminy Jemielna Jan Ucinek.
Zaapelował on o naprawę dróg powiatowych na terenie gminy Jemielno.