Europarlamentarzystka z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska na początku kadencji zapowiedziała, że odwiedzi wszystkie powiaty w swoim okręgu wyborczym, obejmującym dwa województwa – dolnośląskie i opolskie. Pandemia covidu to przerwała, ale teraz stara się swą zapowiedź realizować. 12 lutego spotkała się w Górze w restauracji Opus z wyborcami.
Mówiła o polityce klimatycznej Unii Europejskiej i zakusach na lasy w Polsce. Jej słowa tych działaniach były tak krytyczne, że ktoś z sali rzucił myśl, że trzeba myśleć o wyjściu z tej organizacji. Nie spotkało się to z aprobatą ani obecnych, ani pani poseł, która stwierdziła, że większość Polaków widzi korzyści w uczestnictwie w Unii Europejskiej, np. swoboda podróżowania. O tym, co mówiła Anna Zalewska, można się dowiedzieć czytając prasę lub oglądając telewizję, ale teraz uczestnicy spotkania mogli się dowiedzieć więcej, dopytać o szczegóły, podzielić swoimi refleksjami. Chętnie z tego korzystali.
W wystąpieniu europarlamentarzystki Prawa i Sprawiedliwości uderzyło mnie dwie kwestie. Obecność różnego rodzaju lobbystów przy Unii Europejskiej, którzy w imieniu swoich pracodawców starali się o korzystne rozwiązania prawne. Trudno rozeznać się kto kierował się czystymi intencjami, np. w interesie swojego kraju, a kto był opłacany dolarami czy rublami. Druga kwestia. Są podejmowane różnego rodzaju związania, m.in. z wiązaną z polityką klimatyczną, a nie myśli się o konsekwencjach finansowych, nie liczy się pieniędzy, które potem będzie trzeba wydać.
Annie Zalewskiej towarzyszył poseł do polskiego sejmu Jacek Świat, zresztą on już wcześniej kilkakrotnie odwiedzał Górę. Apelował o udział w nadchodzących wyborach.
Spotkanie rozpoczął Marek Frąckowiak, wójt Niechlowa, i je zakończył wręczając bukiet kwiatów Annie Zalewskiej.