Najpierw wycinamy, potem sadzimy
Wczoraj rozpoczął się remont ulicy Sikorskiego. Jak w takich wypadkach bywa, zaczęło się od wycinki drzew. Ofiarą tych działań padł wspaniały kasztanowiec. Oczywiście taki remont kończy się zasadzeniem nowych drzew, które będą rosły z dwadzieścia lub trzydzieści lat, żeby osiągnąc rozmiary wyciętego drzewa. Warto pomyśleć, żeby przy takich remontach oszczędzać przynajmniej te największe drzewa, np. dęby na skrzyżowaniu ulic Sikorskiego i Reymonta.