Osłabienie działania koronawirusa pozwoliło na organizację różnych imprez, do niedawna zabronionych. Skorzystała na tym górowska Biblioteka Miejska. 2 lipca zaprosiła na spotkanie z Marcinem Kydryńskim, a 5 lipca z Joanną Lamparską, autorką licznych przewodników po Dolnym Śląsku, które są reklamowane jako inne niż wszystkie. Spotkania odbyły się z zachowaniem reżimu sanitarnego (maseczki, dystans społeczny, ograniczona liczba uczestników).
Joanna Lamparska, bo o tym spotkaniu chce napisać kilka zdań,
uraczyła uczestników barwnymi opowieściami związanymi głownie z Dolnym
Śląskiem. Najpierw mówiła o fascynacji
ludzi ukrytymi skarbami i o ich poszukiwaniach. Następnie o pobycie
zbrodniczego lekarza Mengele w filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Sieniawce
na Dolnym Śląsku w 1945 r. i próbie rozstrzygnięcie do czego służyły pokazane
na zdjęciach tajemnicze urządzenia.
Jedyną opowieść nie związaną z naszym regionem dotyczyła hotelu w Szwajcarii,
urządzonego w bunkrze ukrytego w górskim zboczu. Po zawaleniu wejścia nie do
odnalezienia. Na koniec opowiedziała o fascynacji amerykańskich Polaków z Las
Vegas, którzy kupili pałac w Pieszycach i go urządzili na własną modłę.
Jak zwykle na tego typu spotkaniach można było kupić książki
Joanny Lamparskiej i uzyskać jej autograf lub zrobić sobie z nią zdjęcie.
Dotychczas Joanna Lamparska w swoich przewodnikach zatrzymała się na granicy między powiatem wołowskim i górowskim. Dla zachęty, żeby zainteresowała się naszymi zabytkami, wręczyłem jej „reklamówki” opisujące kościół Bożego Ciała i Święte Schody oraz kościół św. Katarzyny.