3 listopada 2021 r. odwiedził Górę Andrzej Ziemiański – pisarz z Wrocławia. Spotkanie z nim było nietypowe dwojako. Z względu na koronawirusa trzeba było wcześniej na nie zapisać, a przed samym spotkaniem podać swoje dane i podpisać oświadczenie, w trakcie wieczoru autorskiego należało zachować dystans, stąd stosunkowo mało osób w nim uczestniczyło, i mieć założoną maseczkę.
Była to druga wizyta w Górze pisarza reprezentującego bardzo popularną odmianę prozy, jakim jest science fiction, a po polsku fantastykę naukową. W tej dziedzinie polska literatura jest potęgą obok literatur - anglosaskiej i rosyjskiej. Dotychczas odwiedzali nas najczęściej autorki, mówiąc kolokwialnie, babskich czytadeł, aktorzy, piosenkarze. Wcześniej w zamierzchłych czasach PRL’u odwiedził bibliotekę Czesław Chruszczewski z Poznania, grafoman, któremu wydawało się, że uprawia fantastykę naukową. Niewiele wiadomo o jego wieczorem autorskim, bo o nim wiemy tylko dzięki zachowanej fotografii.
Andrzej Ziemiański jest autorem
science fiction i fantasy, choć odżegnuje się od tej ostatniej. Z zawodu
architekt po Politechnice Wrocławskiej, nigdy tego zawodu nie uprawiał.
Debiutował w 1979 r. na łamach
prasy, w 1985 r. książką „Daimionon”. Po opublikowaniu kilku książek na
początku lat 90. na wiele lat zamilkł. Powrócił w wielkim stylu na początku XXI
w. opowiadaniami, rozgrywającymi się w polskich realiach najczęściej we Wrocławiu
(„Bomba Heisenberga”, „Waniliowe plantacje Wrocławia”, „Autobahn nach Poznań”, „Zapach
szkła” i inne). Dużą popularność przyniosły mu cykle: „Achaja”, „Pomnik
cesarzowej Achai”, „Imperium Achai. Virion”.
Nie zawiedli stali bywalcy
spotkań w Bibliotece Miejskiej, choć w kuluarach przynajmniej niektórzy
przyzwali się, że żadnej książki Andrzeja Ziemiańskiego nie czytali, być może
teraz przeczytają. Pojawili się też miłośnicy prozy wrocławskiego autora. Można
było ich poznać dzięki egzemplarzom jego książek („Achaja”) i zadawanych
pytaniom.
Nie było długiego wystąpienia
autora, po którym można było zadawać pytania, niekiedy z braku czasu tylko
kilka. Po powitaniu przez panią dyrektor Biblioteki Miejskiej Danutę Biernacką
zaczęła zadawać pytania. Najpierw posłużyła się takimi pytaniami, które dzieci
zadawały tego samego dnia na spotkaniu z Grzegorzem Kasdepke. Była to swoista
rozgrzewka intelektualna. Następnie pojawiły się poważniejsze pytania, włączyli
się też widzowie, padały pytania niekoniecznie o literaturę, ale też o inne
sfery aktywności Andrzeja Ziemiańskiego, np. o sport, jest miłośnikiem strzelectwa.
Jak zawsze, po spotkaniu można
było uzyskać autograf, z czego wiele osób skorzystało.