czwartek, 21 maja 2015

Agitacja do przesady

Agitacji wyborczej nie można prowadzić wszędzie. Zakaz obejmuje urzędy administracji rządowej i samorządu terytorialnego. Nie wolno agitować uczniów na terenie szkół. Zakaz obejmuje jeszcze kilka innych przypadków.


 Ze zdziwieniem zauważyłem plakaty wyborcze na byłym budynku internatu. Zacząłem się zastanawiać, czy powinny ozdabiać drzwi tego budynku. Nie wątpię, że wywieszający te plakaty uzyskał zgodę właściciela lub zarządcy budynku, a więc prawdopodobnie starosty. Tutaj nie można mieć zastrzeżeń. Były budynek internetu nie jest częścią urzędu samorządu terytorialnego, nie jest częścią starostwa, ale stanowi jedynie mienie powiatu, więc plakaty mogą sobie wisieć. Z drugiej strony budynek wcześniej był częścią jednostki oświatowej o nazwie Liceum Ogólnokształcące. W świetle prawa oświatowego internat to szkoła.



Nie wszyscy potencjalni wyborcy mogą wiedzieć, że internat stracił swój status oświatowy, jest jedynie pustym obiektem, które starostwo stara się sprzedać. W ich oczach mogłoby dojść do złamania prawa wyborczego. Wydaje się, że ta agitacja na drzwiach internackich jest przesadą. Chyba wynika z lenistwa lokalnego sztabu wyborczego jednego z kandydatów. Wystarczy bowiem zapytać się właściciela dowolnego płotu i ... jest kilka metrów kwadratowych do wykorzystania. A może właściciele płotów nie lubią kandydata i stąd ta ekstrawagancka agitacja.