Na każdego mieszkańca Ziemi przypada około 415 drzew. Więcej
drzew się wycina niż sadzi. Nic w tym dziwnego, jeśli popatrzy się na stos
papieru, które otrzymał każdy radny powiatowy na sesję 18 września 2015 r.
Podczas obrad radny Andrzej Wałęga zwrócił się z ciekawą
propozycją do przewodniczącego rady Jana Rewersa. Polegałaby ona na tym, żeby
radnym kupić tablety, na które by wysyłano materiały sesyjne i zrezygnować z
korzystania z papieru. Z tego co wiem, niektóre samorządy to praktykują. Ja z
kolei zaproponowałem, żeby przewodniczący obliczył, czy rezygnacja z papieru
przyniesie oszczędności, myślę, że tak, co ładnie się wpasowałoby w program
naprawczy, który podobno realizuje powiat.
Rzuciłem też myśl, że, gdyby umieszczano na stronie
internetowej wszystkie materiały sesyjne, to ja mogę zrezygnować z wersji
papierowej. Nawet nie chcę tabletu. Byłaby podwójna korzyść. Z jednej strony
oszczędziłoby to lasy, płuca naszej planety, z drugiej – każdy zainteresowany
mógłby poczytać, nad czym tak radni obradują. Nie musiałby nawet przychodzić na
sesję. Gości na obradach rady jest niewielu, o co dba przewodniczący. Godziny,
w czasie których radni debatują, są wyjątkowo niekorzystne dla odwiedzających.
W Górze niemal nie ma afiszy zawiadamiających o sesjach, jedynie wisi jeden
taki malutki w starostwa. Ile ich jest poza Górą nie wiem. Oczywiście jest
informacja w internecie, ale to niewielka pociecha dla osób, które z niego nie
korzystają.
Zobaczymy, jaka będzie reakcja przewodniczącego Jana Rewersa
na propozycję radnego Andrzeja Wałęgi.