27 listopada radni powiatowi spotkali
się na 13. sesji Rady Powiatu. Mimo 24 punktów w porządku obrad, z tego dwa
dodane już podczas sesji, obrady zakończyły się szybko, bo po dwu godzinach i
czterdziestu minutach, w tym krótka przerwa. W sesji uczestniczyło 14 radnych,
a przez dłuższy czas tylko 13.
Zwykle stały punkt „Sprawozdanie z pracy
Zarządu Powiatu Górowskiego w okresie międzysesyjnym” służył radnym z „ósemki Ireny Krzyszkiewicz”
do ataków na starostę, tym razem jakoś nie wykazali większej aktywności, stąd
obrady trwały tak krótko. Starosta w tym punkcie poinformował o zmianach
personalnych w starostwie, przedstawiając nowych pracowników: Miłosza Czopka –
sekretarza, Andrzeja Maćkowiaka – naczelnika wydziału budownictwa i Katarzynę
Czubę – nowego prawnika.
Jak zwykle dociekliwa Urszula Szmydyńska
miała pytania do starosty. Chciała się dowiedzieć się, czy Katarzyna Czuba była
pracownikiem Chemeko-System. Nowa pani prawnik wyjaśniła tę kwestię: nie była
pracownikiem Chemeko-System, jedynie w niektórych postępowaniach reprezentowała
Chemeko-System. Radna po przedstawieniu nowych pracowników starostwa chciała
się o tych osobach dowiedzieć coś więcej. Nim starosta się odezwał, pani
prawnik wykrzyknęła: RODO, za co upomniał ją przewodniczący rady, iż zabrała
głos bez jego pozwolenia. Pani prawnik tłumaczyła się, że nie chciała dopuścić
do złamania prawa. Starosta Kazimierz Bogucki wyjaśnił, że nie może nic
powiedzieć bez zgody zainteresowanych (ochrona danych osobowych, czyli RODO).
Jeśli uzyska ich zgodę, przekaże informacje o tych osobach.
Z kolei Ryszard Wawer zakwestionował zatrudnienie
Miłosza Czopka. Wg niego, opierając się na ustawie o pracownikach
samorządowych, uznał, że ta forma zatrudnienia jest nie do przyjęcia. Wg niego
starostwo ma dwu sekretarzy. Nowa prawniczka starostwa, Katarzyna Czuba, nie
odniosła się do tej sprawy, oznajmiła, że po przeanalizowaniu aktów prawnych do
sprawy ustosunkuje się na piśmie.
Starosta Kazimierz Bogucki bronił swoich
decyzji. Odchodzenie ważnych pracowników bardzo utrudniło pracę starostwa,
destabilizowało jego funkcjonowanie. Nie miał innego wyjścia, musiał te
stanowiska obsadzić. Są oni zatrudnieni na zastępstwo, a w przyszłości odbędą
się konkursy.
Ten wątek obrad rady można krótko podsumować. Starosta wykazał się dobrą wolą, bo wcale nie musiał uczestniczyć w tej dyskusji, gdyż - z punktu widzenia prawa - to starosta jest pracodawcą tych osob, on z nimi podpisuje umowę o pracę, a nie radni.
Ten wątek obrad rady można krótko podsumować. Starosta wykazał się dobrą wolą, bo wcale nie musiał uczestniczyć w tej dyskusji, gdyż - z punktu widzenia prawa - to starosta jest pracodawcą tych osob, on z nimi podpisuje umowę o pracę, a nie radni.