30 listopada Powiatowe Centrum
Doskonalenia Nauczycieli i Poradnictwa Psychologiczno-Pedagogicznego przeżyło
niezwykły najazd tłumu. Stało się tak za sprawą Tadeusza Tutkalika i
górowskiego klubu „Gazety Polskiej”. Na ich zaproszenie przybył do Góry
dziennikarz śledczy Wojciech Sumliński. Zainteresowanych spotkaniem z nim było tak
dużo, że trzeba było dostawić w największej sali dodatkowe krzesła przynoszone
ze wszystkich możliwych pomieszczeń budynku, a i tak część osób stała na
korytarzu.
Wojciech Sumliński jest autorem licznych
książek odsłaniających mroczne strony naszego życia politycznego, tytuły same
mówią, np. „Niebezpieczne związki Andrzeja Leppera”, „Niebezpieczne związki
Bronisława Komorowskiego”, „Niebezpieczne związki Donalda Tuska” i inne. W
Górze W. Sumliński promował swoją ostatnia publikację „Powrót do jedwabnego”.
Jest to praca zbiorowa, poza nim autorami są Ewa Kurek i Tomasz Budzyński.
Najpierw opowiedział, jak to gmina
żydowska próbowała storpedować premierę tej ostatniej książki pod pretekstem,
iż jest antysemicka, wywierając nacisk na różne instytucje, żeby nie
udostępniały sal. Dopiero piąta lokalizacja w Warszawie stała się miejscem
premiery tej książki.
U nas w Górze na pierwszy rzut oka
mogłoby się mylnie wydawać, że doszło do powtórki tej sytuacji. Początkowo T.
Tutkalik chciał zorganizować spotkanie w Bibliotece Miejskiej ze znacznie
większą salą. Tam odbywają się liczne spotkania ze znanymi osobami, które
gromadzą liczną publikę. Jednak dzień wcześniej Biblioteka Miejska zamierzała w
Czerninie zorganizować spotkanie z prof. Nicieją, tym od „Kresowej Atlantydy”,
więc nie mogła dzień później gościć kolejnej osoby. Prof. Nicieja jednak
odwołał swój przyjazd ze względu na udział w konferencji naukowej i do spotkania
w Czerninie nie doszło. A dla W. Sumlińskiego PCDNiPPP udostępniło swoją
największą salę, ale i tak za małą.
W.
Sumlińskiego zaczął swe wystąpienie od opisu perypetii związanych z premierą książki „Powrót
do Jedwabnego”, następnie opowiadał o osobliwej próbie ekshumacji w Jedwabnym.
Wg niego jest absolutnie konieczna i ostatecznie wyjaśnienie, kto mordował tam
Żydów. Nie zgadza się bowiem z opinią, że to robili Polacy. Byłby to początek
odłamywania żydowskich kłamstw na temat Polaków jako współsprawców czy nawet
sprawców Holokaustu.
Kłamstwa służą przygotowaniu do Polski
do tego, żeby płaciła za majątki żydowskie najpierw znacjonalizowane przez
Niemców, a potem przejęte na skarb państwa Polskiego. Chodzi tu o wiele miliardów
dolarów. W. Sumliński rozwiewała optymizm władz polskich, że to nas nie
dotyczy. Żydowskie organizacje takie wypłaty wymusiły na Niemcach (słusznie) i
na Szwajcarach, teraz kolej na Polskę. A władze polskie niedostatecznie na to
zagrożenie reagują. Cale wystąpienie W. Sumlińskiego to ostrzeżenie, wielkie
ostrzeżenie przez niebezpiecznymi roszczeniami żydowskich organizacji ze Stanów
Zjednoczonych. Poradziły sobie z Niemcami i Szwajcarami, to zapewne poradzą
sobie z Polakami, co doprowadziło ze względu na skalę odszkodowań do destrukcji
państwa polskiego.
Po wystąpieniu padały pytania, a potem
ustawiła się długa kolejka osób z książkami W. Sumlińskiego po autograf. W
czasie spotkania na korytarzu można było nabyć kilka tytułów jego autorstwa.
Niektórzy przynieśli swoje prywatne egzemplarze (tak jak ja), inni kupowali, (tak
jak ja), niektórzy nawet po kilka egzemplarzy. A W. Sumliński cierpliwie wszystkie
podpisywał. Książka „Powrót do Jedwabnego” jest
dostępna w górowskiej księgarni (obok Wieży Głogowskiej”), idąc na spotkanie, widziałem
ją na wystawie.
Na koniec Tadeusz Tutkalik podziękował Wojciechowi
Sumlińskiemu za odwiedziny Góry, a z rąk Anny Kolibek otrzymał kwiaty.