Jednym z punktów obrad sesji Rady Powiatu 29 grudnia 2014 r.
było ustalenie wysokości wynagrodzenia starosty. Dotychczas powiat płacił mu
9110 zł. Na co składały się następujące elementy:
● wynagrodzenie zasadnicze – 5000 zł;
●
dodatek funkcyjny – 1700 zł;
●
dodatek specjalny – 2010 zł
●
wysługa lat – 400 zł.
Przewodniczący Rady Powiatu Jan Rewers zaproponował, żeby
wysokość wynagrodzenia starosty utrzymać, jedynie zwiększając jeden składnik –
wysługę lat z 200 na 400 zł.
Zasady wynagrodzenia
pracowników samorządowych nie są
dowolne, określa je rozporządzenie Rady Ministrów. Jan Przybylski zaproponował,
żeby składniki wynagrodzenia ustalić na najniższym poziomie zawartym w tym
rozporządzeniu. Uważał, że wynagrodzenie starosty winno być odzwierciedleniem
stanu finansów powiatu.
Nie wiem dlaczego, ale zastępca starosty chciał usłyszeć
konkretne liczby. Jak się można domyślić, nie zna tego rozporządzenia, choć
jako członek zarządu przygotowywał projekt uchwały. Szybko policzono i na sali
padły liczby. Jeśliby przyjęto wniosek J. Przybylskiego powiat płaciłby
staroście ok. 6,5 tys. zł.
J. Przybylski zgłosił swoją propozycję jako wniosek
formalny. Okazało się, że nie można było go tak określić. Marek Zagrobelny
chciał, żeby ten projekt uchwały o wynagrodzeniu starosty najpierw omówić na
posiedzeniu komisji budżetowej.
Ostatecznie radni przyjęli wysokość wynagrodzenia starosty w
wielkości zaproponowanej przez J. Rewersa, czyli wzrosło o 200 zł w stosunku do
poprzedniej. Teraz co miesiąc Piotr Wołowicz za swoją pracę będzie otrzymywał
9310 zł.
Nie tylko starosta otrzymuje pieniądze z kasy powiatu, inni
radni również, o czym nie omieszkał poinformować J. Rewers:
● przewodniczący rady – 1280 zł;
●
radny – 670 zł;
●
przewodniczący komisji – 820 zł;
●
członek zarządu – 1280 zł (nie dotyczy to starosty i jego zastępcy).
Radnym przysługuje tylko jedna dieta. W przypadku
nieobecności na sesji, posiedzeniach komisji czy zarządu dieta ulegnie
zmniejszeniu. Radni pracują społecznie, a dieta ma wyrównać utracone
zarobki.