niedziela, 29 marca 2020

Drogi i bezdroża powiatu


Drogi powiatowe liczą 268,838 km. Niemal wszystkie są o nawierzchni twardej z mas bitumicznych – 247,695 km. Większość dróg powiatowych wybudowano lub zmodernizowano na przełomie lat 70. i 80 ubiegłego wieku. Były zaprojektowane na 20-25 lat użytkowania.


Stan nawierzchni dróg można ocenić w czterostopniowej klasyfikacji: stan A – nawierzchnia nowa, odnowiona, nie wymagająca remontu, stan B –zadawalający, stan C – niezadawalający, stan D – stan zły. Wśród naszych dróg – na podstawie opracowania z 2019 r., które zawiera wyniki badań z przełomu października i listopada 2017 r.  – nie ma żadnego odcinka o stanie A. Jest kilka dróg o stanie B: Czernina – Sułków – granice województwa; Żabin – Głobice – Bełcz Wielki; Kietlów – Lipowiec – granica województwa; Jemielno – Wąsosz; Wodniki – Pobiel. Reszta do C i D.

Stan dróg jest zły. Dlaczego? Analiza przedstawiona na początku 2019 r. wskazuje kilka przyczyn. Na pierwszym miejscu jej autorzy wskazują nieprzystosowanie nawierzchni dróg do zwiększonych konstrukcji. Wymagają one wykonanie nakładki o grubości 14-25 cm. Kolejnym destrukcyjnym czynnikiem jest wzrost natężenia ruchu samochodowego. Liczba pojazdów od 2005 do 2018 wzrosła o ponad 75,6%. W tym wypadku ma znaczenie wzrost liczby pojazdów ciężkich, głównie ciągników rolniczych, naczep ciężarowych i samochodów ciężarowych, a tym samym wzrosła przewożona masa towarowa. W centralnej ewidencji pojazdów  w 2005 r. odnotowano 20 010 pojazdów a w 2018 r. już 35 130. Wzrostowi przewozów towarowych towarzyszył zanik transportu kolejowego. Pozostałe czynniki negatywnie wpływające na stan dróg to brak skutecznego systemu eliminacji z ruchu pojazdów przeciążonych, niekorzystne warunki pogodowe i coroczne niedoinwestowanie.

Wg potocznych opinii użytkowników dróg powiatowych główną przyczyną są pieniądze. Zbyt małe pieniądze. Po prostu władze powiatowe wydają za mało na remonty dróg.

W 2018 r. na remonty bieżące dróg powiatowych wydano 366 154,38 zł.  Na remonty cząstkowe nawierzchni bitumicznych wykorzystano 882,5 tony emulsji asfaltowej i grysów twardych, ponadto uzupełniono ubytki w nawierzchni 16 tonami masy asfaltowej na zimno. W 2019 r. na remonty cząstkowe - 1688 ton emulsji asfaltowej i grysów twardych oraz 32 tonami mieszanki granitowej uzupełniono ubytki w nawierzchni. Kosztowało to 723 928,90 zł. Jak to wyglądało wcześniej? W 2015 r. wykorzystano 1000 ton emulsji i grysów, w 2006 – 660 ton, w 2017 – 1160 ton. Nowe władze powiatowe (od marca 2019 r.), jak widać, starają się, mimo fatalnej sytuacji finansowej powiatu. Trzeba zdać sobie sprawę, że starosta czy wicestarosta nie są cudotwórcami i nie należy oczekiwać cudów. Widać jednak zmianę na lepsze, ale nie wszyscy to widzą.

W lutym br. grupa siedmiu radnych (Marek Biernacki, Franciszek Nakoneczny, Grażyna Owczarek, Ryszard Pietrowiak, Urszula Szmydyńska, Mariola Szurynowska, Ryszard Wawer) z „ósemki Ireny Krzyszkiewicz” złożyła wniosek o odwołanie starosty Kazimierza Boguckiego. W uzasadnieniu obłudnie napisali: „Kolejny obszar braku skuteczności to drogi. Jak łatwo przychodziło krytykowanie poprzedników tym zakresie. A póki co nie widać ani w rzeczywistości, ani w perspektywie zmian na lepsze.” Każdy sposób, żeby uderzyć w starostę jest dobry. A nuż ktoś w te fantastyczne wymysły uwierzy.