czwartek, 29 grudnia 2022

Trudny budżet

20 grudnia radni powiatowi przyjęli uchwałę budżetową. Wcześniej projekt budżetu był omawiany na posiedzeniach komisji rady. Nim radni przystąpili do głosowania przewodniczący rady Ryszard Wawer w całości przeczytał uchwały Regionalnej Izby Obrachunkowej z Wrocławia dotyczące budżetu, wieloletniej prognozy finansowej (była omawiana i głosowana z budżetem) i możliwości sfinansowania budżetu. Zawierały one oceny pozytywne.

Planowane dochody stanowią 60 872 016 zł. Na nie złożyły się dochody własne (27,24%), subwencja ogólna (45,66%) i dotacje celowe (27,27%). Wydatki zaplanowano na 67 493 986 zł. Największą kwotę pochłoną wynagrodzenia i pochodne – nieco ponad 41 mln zł, wydatki związane z realizacją zadań statutowych jednostek budżetowych to ponad 10 mln zł.  Obsługa długu publicznego (odsetki od kredytu) to 1,5 mln zł.

Zaplanowano deficyt w wysokości 6 621 970 zł. Będzie on pokryty z tzw. wolnych środków. Skarbnik Wiesław Pospiech powiedział, że ciężko mu przyszło ułożenie budżetu.  Jest to najtrudniejszy budżet w jego karierze zawodowej.  Na wiosnę radni decydowali o tym, co zrobić ze środkami nie wydanymi w minionym roku na wykonywanie zadań lub funkcjonowanie jednostek powiatowych, czyli wolnymi środkami, teraz – w grudniu 2022 r. - w budżecie przyjęto, że posłużą na sfinansowanie budżetu.

Na budżety jednostek oświatowych trzeba dołożyć 15 mln zł z innych źródeł niż subwencje. 90-93% budżetu to wynagrodzenia. Mimo tej mizerii planuje się zbudowanie windy w internacie Specjalnego Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Wąsoszu. Ta inwestycja będzie częściowo sfinansowana ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (118 166 zł).

Zaplanowano inwestycje drogowe (4 740 500 zł), poprawę efektywności energetycznej budynku Starostwa Powiatowego ( 1 225 000 zł) i kontynuację wymiany instalacji elektrycznej w budynku Zespołu Szkół w Górze (1 428 030 zł). Środki na ten cel będą pochodziły z Rządowego Funduszu Polski Ład. Ponadto przewiduje się budowę chodnika wzdłuż drogi powiatowej w Luboszycach (490 000 zł). Korzystając ze środków Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (820 500 zł) zamierza się przebudować drogę powiatową w Osetnie.

Przyszły rok zapowiada się tak, że mogą wystąpić poważne problemy. Wzrost cen w tym roku a i zapewne w przyszłym roku źle rokują na wykonanie budżetu. 

czwartek, 22 grudnia 2022

Ostatnia sesja w tym roku

W ciągu roku są dwie bardzo ważne sesje – jedna dotyczy oceny działalności finansowej zarządu (absolutorium), druga – uchwalenia budżetu.  Właśnie ta druga odbyła się 20 grudnia, 41 od początku kadencji. Mimo że porządek obrad liczył dwadzieścia punktów, pierwotnie dziewiętnaście, ale go rozszerzono, radni uporali się z nimi w ciągu dwu godzin.

Przed sesją radni otrzymują projekty uchwał, ale wszystkie dotyczące kwestii finansowych (budżet, prognoza) uległy zmianie. Najpierw trzeba było przegłosować autopoprawki zaproponowane przez panią starostę, a dopiero potem je przyjmować w głosowaniu. Teksty nowych projektów uchwał czekały na każdego radnego na stole tuż przed obradami

Zmieniono budżet powiatu na 2022 r. i wieloletnią prognozę finansową. Zwiększono dochody o kwotę ok. 200 tys. zł Część tej sumy to środki na zajęcia w szkołach w związku z pobytem u nas uchodźców z Ukrainy (ok. 43 tys. zł) i refundacja środków związanych z ich zakwaterowaniem (ok. 15 tys. zł). Najpierw powiat je wydajne, a potem wojewoda je zwraca. Reszta (ok. 145 tys. zł) to zwiększenie przewidywanych dochodów własnych jednostek organizacyjnych powiatu. Na początku obrad pani starosta przedstawia bardzo obszerne sprawozdanie z działalności, zwykle rozpoczynając od opisu pobytu uchodźców z Ukrainy.

Skarbnik zapowiadał, że radnych czeka jeszcze w tym roku sesja nadzwyczajna z jednym punktem. Mieli przyjąć środki na uchodźców z Ukrainy, ale na sesji okazało się, że nie będzie to konieczne.

Ponownie zajęto zadaniami, na które przeznaczone zostaną środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych na 2022 r. W tych zmianach jak zwykle chodzi, żeby wszystkie wydać i nic nie zwracać. Zwykle taka uchwała przechodzi jednomyślnie i tym razem tak było. Piętnastu radnych zagłosowało za nią. Przyjęto uchwałę w sprawie ustalenia stawek opłat za zajęcia pasa drogowego dróg powiatowych i uchwałę o wysokości opłat za usuwanie pojazdu z drogi i jego przechowywanie na parkingu strzeżonym.

Ustalono plan prac Rady Powiatu na 2023 r. i plany poszczególnych komisji, w tym komisji rewizyjnej. W przypadku Rady Powiatu wygląda on tak (w skrócie): I kwartał – informacja o sytuacji na rynku pracy w powiecie; II kwartał – raport o stanie powiatu, informacja policji, straży pożarnej i sanepidu o minionym roku; III kwartał – sprawozdanie Domu Pomocy Społecznej we Wronińcu; IV kwartał – informacji o realizacji zadań oświatowych.

Jeśli chodzi o plan pracy komisji rewizyjnej, to warto wymienić kilka punktów: I kwartał – kontrola wybranej inwestycji finansowanej z programu Polski Ład pod względem rzetelności, celowości i gospodarności; II kwartał – kontrola wydatków poniesionych na zimowe utrzymanie dróg powiatowych w sezonie 2022/2023; III kwartał – analiza i wykorzystanie sali „Arkadia”; IV kwartał – kontrola działalności i ocena pracy w wybranej jednostce organizacyjnej powiatu. Moje wątpliwości wzbudziła kontrola wybranej inwestycji. Wydaje mi się, że członkowie komisji rewizyjnej nie mają wystarczających kompetencji, żeby ją ocenić pod względem rzetelności, celowości i gospodarności. Poczekamy i zobaczymy, co z tego wyniknie.

Przyjęto, ale tylko głosami koalicji rządzącej, budżet na 2023 r. i wieloletnią prognozę finansową. Wg skarbnika Wiesława Pospiecha sporządzenie projektu budżetu było najtrudniejszym zadaniem w jego karierze zawodowej. Planuje się dochody w wysokości prawie 61 mln zł, a wydatki to ok. 67 mln zł. O budżecie w najbliższym czasie napiszę więcej.

W punkcie dotyczącym informacji o stanie realizacji zadań oświatowych w roku szkolnym 2021/2022 nikt nie zabrał głosu. Bardzo dokładnie ten dokument omówiono już wcześniej na posiedzeniu komisji oświaty.

Dodatkowy punkt porządku obrad dotyczył ustalenia rozkładu godzin pracy aptek. Większość radnych opowiedziała się za jego przyjęciem. O tym też szerzej napiszę na początku przyszłego roku.

Na zakończenie obrad przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Wawer i pani starosta Urszula Szmydyńska (na fotografii) złożyli życzenia świąteczno-noworoczne radnym i wszystkim mieszkańcom powiatu.

niedziela, 27 listopada 2022

Na 90. urodziny Mariana Marmulewicza

Z powodu śmierci Mariana Marmulewicza przypominam artykuł biograficzny o nim opublikowany w „Życiu Powiatu” w 2020 r.

 


Marian Marmulewicz urodził się 30 czerwca 1930 r. w Żulicach w powiecie złoczowskim (woj. lwowskiej). W wieku 7 lat rozpoczął naukę w polskiej szkole powszechnej, ukończył 7. klasę w szkole sowieckiej w 1945 r.  Późną jesienią 1945 r. jego rodzina osiedliła się w Sicinach. Chciał kontynuować naukę, ale musiał pomagać w rodzinnym gospodarstwie.

W 1949 r. pracował przez 4 miesiące pracę w brygadzie Powszechnej Organizacji „Służba Polsce”, następnie w PGR’ze w Sicinach, potem w roszarni w Niechlowie jako magazynier.

W połowie grudnia 1950 r. za pośrednictwem Bronisława Żarskiego spotkał się z Hieronimem Skrzypkowskim. Ten powiedział mu o zamiarze kupna sztandaru dla nielegalnej organizacji i zaproponował mu, żeby to finansowo wsparł, co ten uczynił, przekazując 900 zł (ówczesna miesięczna pensja). Marian Marmulewicz ponadto zadeklarował chęć wstąpienia do tej organizacji.

W połowie marca 1951 r. w swoim ogródku znalazł pistolet „sturm parabellum”, który wyczyścił i uczynił zdatnym do użytku. Powiedział o tym członkowi organizacji – Bolesławowi Żarskiemu, który z kolei pochwalił się posiadaniem pisoletu będącego własnością Hieronima Skrzypkowskiego.

Od końca 1950 r. do sierpnia 1951 r. na terenie powiatu górowskiego działała konspiracyjna organizacja o charakterze antykomunistycznym i niepodległościowy, Pierwszym dowódca był Hieronim Skrzypkowski, drugim – Józef Adamczyk. Jej działalność polegała na gromadzeniu broni (posiadała 2 sztuki broni i 45 sztuk amunicji), nawiązanie kontaktu z wrogimi ośrodkami w krajach kapitalistycznych, podjęcie zbrojnych działań w czasie wybuchu spodziewanej wojny. Członkowie organizacji napadli na kasjera Gminnej Spółdzielni na drodze między Górą i Psarami. W trakcie napadu zginął konwojent. Za ten czyn J. Adamczyka skazano na karę śmierci. Od sierpnia do początku września 1951 r. UB aresztowało członków organizacji poza jednym.

Marian Marmulewicz zamiaru wstąpienia do organziacji H. Skrzypkowskiego i J. Adamczyka nie zrealizował, bo powołano go do wojska. Służbę rozpoczął jesienią 1951 r.

27 grudnia 1951 r. aresztowali go funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Górze Śląskiej jako podejrzanego o przynależność do nielegalnej organizacji, której celem było obalenie przemocą ustroju państwa polskiego. Wydał go kolega z pracy.

W 29 lutego 1952 r. Wojskowy Sąd Rejonowy skazał go na 3 lata więzienia. Zarzucono mu posiadanie broni bez zezwolenia, nie powiadomił władz o istnieniu nielegalnej organizacji oraz że nie doniósł, iż B. Żarski nielegalnie posiadał broń.

Pracował najpierw w kopalni glin ogniotrwałych w Rusku, potem w kopalni węgla kamiennego w Rokitnicy. Na mocy amnestii został zwolniony i w 1953 r. powrócił do Sicin.

W 1955 r. założył rodzinę. Ma dwu synów, dwie córki, dziesięcioro wnucząt i pięcioro prawnucząt.W Sicinach pracował na własnym gospodarstwie rolnym i okresowo w Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Sicinach.

W 1999 r. rozpoczął starania o uznanie nieważności wyroku. 24 marca 2000 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu stwierdził nieważność wyroku i przyznał odszkodowanie.

czwartek, 24 listopada 2022

Wystawa na rynku

Dziś 24 listopada o godz. 10.00 otwarto wystawę plansz umieszczonych przed Pomnikiem Wdzięczności. Obrazują one drogę Polaków do niepodległości. W otwarciu wzięły udział pani starosta Urszula Szmydyńska, pani burmistrz Irena Krzyszkiewicz oraz członkowie górowskiego klubu „Gazety Polskiej” wraz z Tadeuszem Tutkalikiem – organizatorem wystawy.

Plansze są wykonane z okazji stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę i odbudowy państwowości polskiej na zlecenie fundacji „Gazety Polskiej”. Wędrują one po Polsce. Do Góry przywieziono je z Milicza, potem pojadą do Wołowa.

Wystawa będzie czynna do 20 grudnia.








wtorek, 22 listopada 2022

Odszedł Adam Górny

Adam Górny urodził się 25 września 1931 r. w Rozalinie koło Konina. Zmarł 6 listopada 2022 r. Ceremonia pogrzebowa odbyła się 9 listopada na cmentarzu parafialnym w Górze.

Niemcy w 1940 r. wywieźli go z rodzinnego Rozalina. On i jego rodzina trafiła do wówczas niemieckich Sicin. Polacy musieli nosić żółto-fioletowe naszywki w kształcie rąbu z literą „P”. W 1942 r. rozpoczął pracę w miejscowej kuźni. Tamtym czasom poświęcił wspomnieniową książkę „Z literą »P« na piersi” (Góra 1995).

Jego aktywność zawodowa była związana z górowską mleczarnią. W 1953 r. rozpoczął tu pracę jako pracownik fizyczny. Podczas jubileuszu stulecia tego zakładu w 2000 r. odnotowano pięciu pracowników z najdłuższym stażem, wśród nich był Adam Górny. W latach 1954-1976 pełnił funkcję przewodniczącego rady zakładowej. Z inicjatywy rady i jej przewodniczącego w 1969 r. wybudowano zakładowy ośrodek wypoczynkowy w Boszkowie. Początkowo były dwa drewniane domki campingowe. W miarę upływu czasu był rozbudowywany. Nosił nazwę „Raj”.

Po powstaniu województwa leszczyńskiego nastąpiły zmiany organizacyjne spółdzielczości mleczarskiej. Uchwałą spółdzielni z województwa postanowiono powołać Wojewódzką Spółdzielnię Mleczarską w Lesznie. Z dniem 1 marca 1976 r. dotychczasowy prezes Bronisław Szczygieł odszedł na stanowisko wicewojewody, a dyrektorem zakładu mleczarskiego został Adam Górny. Po kilku latach w 1980 r. zadecydowano o utworzeniu z dniem 1 stycznia 1981 r. Okręgową Spółdzielnię Mleczarską. Na stanowisko prezesa 19 listopada 1980 r. wybrano Adama Górnego. Na tym stanowisku pracował do 2001 r. Wtedy jego miejsce zajął Stanisław Borysowski. W 1997 r. zmieniono nazwę na Spółdzielnię Mleczarską „Demi”.

W 1976 r. zaadaptowano budynki gospodarcze na stołówkę i obiekt na międzyzakładowy ośrodek zdrowia. W 1977 r. zakład mleczarski uzyskał prawo oznaczania masła znakiem »Q« oraz śmietany 18% znakiem jakości »1«. W 1978 r. powstała szklarnia ogrzewana woda wtórną z rurociągów technologicznych przeznaczona do produkcji warzyw dla własnej stołówki oraz tuczarnię trzody chlewnej w Czerninie

Górowska mleczarnia pod kierunkiem Adama Górnego trzykrotnie wygrała współzawodnictwo między zakładami przemysłu mleczarskiego, uzyskując pierwsze miejsce w kraju w latach 1978, 1979 i 1980. Zdobywając w ten sposób sztandar przechodni na własność.

20 lipca 1979 r. uroczyście wręczono sztandar za zajęcie pierwszego miejsca w współzawodnictwie w 1978 r.  Wówczas załoga otrzymała sztandar ufundowany przez dostawców mleka. Akademię poprzedziło otwarcie przedszkola przyzakładowego.

Powstało ono systemem gospodarczym. Zrobiono je na bazie drewnianego magazynku wyrobów mleczarskich. Przedszkolaki korzystały ze stołówki mleczarni i warzyw produkowanych w przyzakładowej szklarni. Był to ósmy oddział przedszkola nr 1 przeznaczony głównie dla dzieci pracowników mleczarni. 30 stycznia 1986 r. wybuchł pożar, który całkowicie zniszczył budynek. Dzieci rozmieszczono w innych przedszkolach. Natychmiast przystąpiono do odbudowy i 1 września 1986 r. dzieci powróciły do swojego przedszkola. Oddział istniał do jesieni 1990 r.

19 grudnia 1979 r. podczas sesji Rady Narodowej Miasta i Gminy w Górze powołano Społeczny Komitet Budowy Żłobka „Czerwony Kapturek”. Jego członkiem był Adam Górny jako dyrektor mleczarni, oprócz niego w jej skład weszło wielu innych dyrektorów górowskich zakładów. Wówczas to była powszechna praktyka. Liczono, że zasiadający w komitecie dyrektorzy pomogą w realizacji zadania.

3 listopada1983 r. na polecenie egzekutywy KM-G PZPR Społeczny Komitet Budowy Żłobka przekształcił się w Społeczny Komitet Budowy Przedszkola. Zgromadzone środki przekazano na konto budowy przedszkola. Nastąpiły zmiany w składzie prezydium i komitetu, ale Adam Górny był nadal jego członkiem.

Od 1974 r. na Wolinie rozpoczęła funkcjonować baza obozowej górowskich harcerzy, rozbudowywana przez przy pomocy zakładów, w tym mleczarni. Przestała istnieć w 2001 r.

W lipcu 1982 r. naczelnik na prośbę harcerzy przydzielił im starą rozwalającą się ruderę na ul. Staromiejskiej. Ówczesny komendant hufca Tadeusz Bogucki pozyskał instytucje i zakłady do tego, żeby z niej uczynić harcówkę. Realizację tego pomysłu wsparł Adam Górny jako prezes mleczarni i jako przewodniczący Miejsko-Gminnej Rady Przyjaciół Harcerstwa. 15 grudnia 1982 r. oddano harcówkę do użytku jako wspólne dzieło przyjaciół harcerstwa, zakładów pracy, miejscowych władz oraz harcerzy i instruktorów. W górowskim hufcu ZHP przez pewien czas tę datę traktowano jako „Dzień Harcerza”. Była ona związana z powstaniem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i świadczyło o uznaniu ideowego kierownictwa tej partii nad ZHP.

Jeszcze wcześniej 3 grudnia 1982 r. prezydium Rady Chorągwi Leszczyńskiej uhonorowało m. in. Adama Górnego Złotą Honorową Odznaką »Za zasługi dla Leszczyńskiej Chorągwi.

W połowie lat 80. Adam Górny był przewodniczącym Społecznego Komitety Budowy Pomnika Wdzięczności  Wyzwolicielom i Pionierom Ziemi Górowskiej. 28 stycznia 1985 r. z jego udziałem dokonano wmurowano akt erekcyjny,  9 maja – uroczyste odsłonięcie. Tego aktu dokonali I sekretarz KW PZPR w Lesznie Jan Płóciniczak, I sekretarz KM-G PZPR w Górze Stefan Jankowiak i Adam Górny w towarzystwie uczennicy LO Elżbiety Flig i pionierów – Adolfa Popławskiego, Stanisława Wilka, Jana Hołojdy i Władysława Buczka. Obecnie ten pomnik nosi nazwę Pomnik Wdzięczności.

Pod koniec lat 80. XX wieku stanął na czele prezydium komitetu obchodów 690 rocznicy nadania praw miejskich oraz 700-lecia ławy miejskiej. Jednak do nich nie doszło. Był członkiem komitetu obchodów 700-lecia Góry w 2000 r.

Aktywność społeczna Adama Górnego po 1990 r. nie zmalała.  Członkowie Towarzystwa Przyjaciół Grodna i Wilna wielokrotnie wyjeżdżali na Wileńszczyznę (również z nimi jeździł Adam Górny) z darami dla tamtejszych Polaków. Adam Górny kilkakrotnie wspierał ich darami, gościł zespoły ludowe „Połuknianie” i „Troczanie” oraz dzieci w Salkiennikach w ośrodku wypoczynkowym „Raj” w Boszkowie.

Na zdjęciu prezes Towarzystwa Przyjaciól Grodna i Wilna Jerzy Jakuczun oidczas jubileuszu 25-lecia działalności dziękuje Adamowi Górnemu za pomoc dla Polaków na Wileńszczyźnie.

Pod koniec 1997 r. górowska Unia Wolności zorganizowała spotkanie przedstawicieli samorządów, organizacji politycznych i społecznych gmin Góra, Jemielno, Niechlów i Wąsosz oraz przedstawicieli zakładów pracy i mieszkańców w sprawie reaktywowania powiatu górowskiego. Zaproponowała stworzenie grupy zainteresowanej popieraniem idei utworzenia powiatu górowskiego. Powołano komitet, w którego skład wszedł m.in. Adam Górny.

Adam Górny od 1 lutego 1960 r. był członkiem PZPR. Pełnił w niej różne funkcje (m.in. członek Komitetu Miejsko-Gminnego), w 1981 r. był delegatem na IX nadzwyczajny zjazd PZPR, w 1983 r. delegatem na wojewódzką konferencję sprawozdawczo-wyborczą. 

W 1984 i 1988 r. wchodził w skład Rady Narodowej Miasta i Gminy Góra. 30 czerwca 1988 r. podczas pierwszej inauguracyjnej sesji zgłoszono dwu kandydatów na stanowisko przewodniczącego rady, z sali - trzeciego. Jednym z kandydatów był Adam Górny. W wyniku trzykrotnego głosowania jego wybrano. Po zmianie ustrojowej w 1990 r. kandydował do Rady Miejskiej, m.in. w 2006 r. z listy „Samoobrony”. W latach 2009-2010 był radnym Rady Miejskiej.

Tak bogata aktywność Adama Górnego musiała być dostrzeżona i doceniona. 1958 r. – Brązowy Krzyż Zasługi. 1973 – Srebrny Krzyż Zasługi PRL. 1074 r. – Medal XXX-lecia PRL. 1978 r. – odznaka honorowa „Zasłużony Działacz Ruchu Spółdzielczego”. 21 lipca 1978 r. na nadzwyczajne sesji Rady Narodowej Miasta i Gminy w Górze odznaczono go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. 28 września 1985 r. otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.


czwartek, 17 listopada 2022

Niechlowskie drogi

Na ostatniej sesji radni powiatowi przyjęli dwie uchwały dotyczące dróg na terenie gminy Niechlów. Rada powierzyła tej gminie zarządzanie drogami powiatowymi polegające na ich przebudowie lub remoncie. Chodzi o odcinek ok. 900 m w Bartodziejach  (nr 1091D), ok. 500 m w Głobicach ( (nr 1094D) i ok. 900 m w Żabinie (nr 1095D).

Stan tych dróg jest zadawalający w Głobicach, a w Bartodziejach i Żabinie już nie. Wymagają one koniecznie remontu.

Gmina Niechlów otrzymała dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład Program Inwestycji Strategicznych na modernizację i remont wymienionych odcinków dróg powiatowych. Kwota ta wyniosła ok. 4,6 mln zł przy udziale własnym 245 tys. zł. Wykonanie zadania wymaga m.in. pokrycia kosztów opracowania programu funkcjonalno-użytkowego, obsługi geodezyjnej i wykonania map, wyboru inspektora nadzoru. Wg szacunków miałoby to kosztować ok. 200 tys. zł.

Radni powiatowi postanowili udzielić pomocy finansowej gminie Niechlów w formie dotacji celowej na realizację wcześniej wymienionych działań. Dotacja będzie wynosiła do 5% kosztów zadania, ale nie więcej niż 200 tys. zł.

Podczas obrad był obecny Michał Frąckowiak (na zdjęciu), pełniący obowiązki wójta gminy Niechlów. Radny Marcin Jóźwiak to wykorzystał, zadając szereg pytań, które wykraczały poza zakres omawianej uchwały. Bardzo go interesowało, które odcinki dróg będą remontowane, a które modernizowane. Nie uzyskał odpowiedzi, ponieważ wówczas nie był szczegółowo znany stan nawierzchni, więc za wcześnie było, żeby to rozstrzygać.


poniedziałek, 14 listopada 2022

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych

W najbliższą sobotę (19.11.2022) w Górze odbędzie się piłkarski Turniej Towarzyski im. Jacka Zakaszewskiego. Rozpocznie się on o godzinie 10 w hali sportowej "Arkadia". Zagrają takie drużyny jak: Amigo, Amatorzy, Warriors, Koźlarze, Oldboy Orla Wąsosz, Chrobry Głogów, Oldboy Ścinawa i drużyna policji. W przerwach występować będą mażoretki "Mari mar". 

Impreza sportowa ma upamiętnić zmarłego 18 sierpnia 2022 roku Jacka Zakaszewskiego, który od dzieciństwa bardzo mocno angażował się w życie sportowe naszego regionu. 

- Pomysł zorganizowania turnieju przyszedł bardzo szybko, lecz nie mówiłam o tym głośno. Nie wiedziałam, jak inni na to zareagują. Jednak kilka dni po pogrzebie jeden z Taty kolegów powiedział, że sam myślał, by coś zorganizować. To mnie mocno podbudowało i stwierdziłam, że musimy to zrobić. Jak zawsze mogłam liczyć na drużyne Oldboy z Wąsosza, która bardzo pozytywnie zareagowała na propozycję turnieju. Szybko udało się wszystko zorganizować, każdy chciał dołożyć do tego choć małą cegiełkę. Mam nadzieję, że stanie się to wydarzeniem cyklicznym, na którym będziemy mogli razem powspominać wiele wspólnych momentów z naszym Zakim - opowiada Aleksandra Zakaszewska, córka ś.p. Jacka.

Poniżej przypominam artykuł z wrześniowego wydania "Życie Powiatu" opowiadający o Jacku Zakaszewskim. 


18 sierpnia 2022 roku odszedł Jacek Zakaszewski - od urodzenia mieszkaniec Góry, pasjonat sportu i pracownik Ośrodka Kultury Fizycznej. Miał niespełna 57 lat. 


Jacek Zakaszewski urodził się 28 września 1965 roku. Od najmłodszych lat angażował się w życie sportowe naszego miasta i powiatu górowskiego. Z klubem „Pogoń” związał się w 1979 roku. Wtedy trenerem drużyny był Włodzisław Małyszczyk. 

Z kroniki klubu „Pogoń Góra” można dowiedzieć się, że w sezonie 1990/1991, gdy zespół seniorów „Pogoni” awansował do ligi międzywojewódzkiej osiągając swój największy sukces w historii klubu, Jacek był też strzelcem bramek, m. in. 14 kwietnia 1991 roku w meczu mistrzowskim przeciwko „Koronie Piaski” oraz 8 czerwca 1991 roku w ostatnim meczu sezonu decydującym o awansie przeciwko „Kormoranowi Święciechowa”.

18 września 1992 roku Jacek brał udział w meczu towarzyskim przeciwko olimpijskiej reprezentacji Polski do lat 21, która zdobyła srebrny medal na igrzyskach w Barcelonie. W reprezentacji olimpijskiej wystąpili wtedy m. in. Arkadiusz Onyszko, Marek Świerczewski, Jacek Bąk.

- Zawsze występowałem na pozycji obrońcy - mówił Jacek Zakaszewski w 1993 roku podczas wywiadu opublikowanego na łamach „Przeglądu Górowskiego”.  

- Dodajmy, że był dobrym i solidnym obrońcą - zauważa Mieczysław Fortecki.

Grał w drużynie „Pogoni”, która w sezonie 1990/1991 odniosła duży sukces, awansując do klasy „międzywojewódzkiej” Leszno – Legnica – Zielona Góra po zaciętym meczu z „Obrą” Kościan. Wówczas trenerem był Franciszek Gajewski. Grali jeden sezon. Do spadku przyczyniła się informacja o braku środków finansowych dla klubu, co spowodowało, że zawodnicy nie mieli motywacji do gry. 

- Razem bywaliśmy na obozach piłkarskich organizowanych przez klub. Jacek jako starszy kolega zawsze na boisku potrafił zdopingować i pomóc. Nie lubił przegrywać - opowiada Ryszard Wawer, kolega zmarłego a od 2019 roku jego przełożony.

W latach młodzieńczych grał przeciwko takim zawodnikom jak Marek Godlewski (wtedy z z „Zagłębia” Lubin) i Jarosław Bako. 

Jacek Zakaszewski grał także w innych drużynach, m.in. w drużynie górowskich policjantów czy regularnie na boisku pojawiał się w barwach Oldboy Wąsosz. Występował również w barwach obecnie nie istniejącego „Zjednoczeni” Chróścina oraz pełnił funkcję trenera „Victorii” Siciny. Był członkiem Górowskiej Amatorskiej Ligi Futsalu. Zapisał się na kartach historii naszego regionu także jako zapalony wędkarz. W kole PZW Góra Miasto pełnił rolę kapitana sportowego w dyscyplinie spławikowej. 

- Za młodych lat Jacek świetnie posługiwał się nunchaku. Widziałem to na własne oczy - wspomina Ryszard Wawer.

W młodości pracował w Przedsiębiorstwie Robót Drogowo-Mostowych w Górze, póżniej w Merze-Elwro. Przez pewien czas prowadził swoją firmę w Górze, a kilka lat temu trafił do pracy w Ośrodku Kultury Fizycznej. 

- W 2019 roku zapytał o możliwość pracy w Ośrodku Kultury Fizycznej. Jako, że potrzebny był solidny i rzetelny pracownik, to bez problemu dogadaliśmy się. Jacek zawsze był obowiązkowy i nie trzeba było poganiać go do pracy. Sam wiedział co trzeba zrobić. W ostatnim czasie wspierał i pomagał uchodźcom z Ukrainy mieszkającym na terenie OKF. Tatiana i Natalia nie mogły uwierzyć, że Jacek nie żyje, zwłaszcza Natalia, która jeszcze w dniu śmierci razem z Jackiem rano pracowała - mówi R. Wawer.

Miał mnóstwo przyjaciół, którzy zapamiętają go jako osobę uśmiechniętą, pomocną i wrażliwą na krzywdę innych. Swoich najbliższych otaczał ogromem miłości, do wszystkich odnosił się z szacunkiem. 

Ostatni dzień - jak na zapalonego sportowca przystało - spędził pracując na rzecz górowskiego sportu.

Pogrzeb ś.p. Jacka Zakaszewskiego odbył się w sobotę 20 sierpnia 2022 roku o godzinie 10.00 na cmentarzu parafialnym w Górze. Żegnał go tłum. Na początku nabożeństwa ksiądz celebrujący mszę świętą pogrzebową odczytał list napisany przez jego bliskich i przyjaciół. 

- Jacek, którego dziś żegnamy zostawił pustkę nie tylko w sercu żony i jedynej córki, ale także w sercach wielu przyjaciół. Był człowiekiem, który potrafił zjednać ludzi. Zawsze uśmiechnięty, sympatyczny i otwarty. Gotowy nieść pomoc, wyciągnąć dłoń do człowieka w trudnej życiowej sytuacji - co wielokornie czynił. Od młodości był tym chłopakiem z sąsiedztwa, który dał się lubić. Szanował innych, a rodziców  ponad wszystko. Jako nastolatek słynął wśród rówieśników jako miłośnik muzyki śledzący listy przebojów. Był też odpowiedzialny za swych przyjaciół. Gdy szli na dyskotekę swoją paczką zawsze wracali w tym samym składzie. I to właśnie Jacek dbał o to, by każda koleżanka bezpiecznie dotarła do domu. W tych prostych gestach przejawiała się jego opiekuńczość, która tkwiła w nim do ostatnich chwil. Kilka lat temu przyszło mu zmienić całe swoje życie - po śmierci mamy musiał zaopiekować się swoim ojcem, którego stan zdrowia się pogarszał. Został z tym sam, licząc jedynie na wsparcie żony i córki. Dzielnie każdego dnia opiekował się tatą robiąc wszystko by było mu jak najlepiej. Wiele osób zadawało pytanie: dlaczego nie pomyśli o domu seniora dla swojego ojca? Te pytania były ucinane szybko. Jacek miał serce przepełnione miłością i nie wyobrażał sobie takiej sytuacji. Wiedział, że ojcu będzie najlepiej tylko pod jego opieką. W ostatnim swym dniu, tak jak codzień, wstał dużo wcześniej przed pracą, by zrobić tacie śniadanie, podać szklankę kompotu. Nic nie wskazywało na to, że będzie to jego ostatni gest miłości syna do ojca, któremu zawsze był wdzięczny za to, na jakiego człowieka go wychował - czytał ksiądz.

Gdy trumna opuszczała mury kościoła p.w. Bożego Ciała ustawiony tłum osób sięgający aż cmentarnej bramy w podziękowaniu za przyjaźń, którą darzył ich Jacek nie szczędził oklasków. 




wtorek, 25 października 2022

Jeszcze więcej forsy

25 października spotkali się radni powiatowi. W odróżnieniu od dwu ostatnich sesji zwołanych na wniosek członków zarządu ta odbyła się w normalnym trybie. Mimo że porządek obrad zwierał 21 punktów, radni obradowali tylko 2,5 godziny.  Obradom przysłuchiwali się goście: Joanna Gniewosz – komisarz w gminie Jemielno i Marek Frąckowiak pełniący obowiązki wójta w gminie Niechlów.

Radni zajmowali się wieloma sprawami, ale najważniejszą była zmiana budżetu i wieloletniej prognozy finansowej. Stosownych wyjaśnień udzielił skarbnik Wiesław Pospiech. Uczynił to wcześniej na posiedzeniu komisji finansów i na posiedzeniu Rady Powiatu.

Planowane dochody budżetu powiększyły się o 5 546 326,64 zł. Na to złożyły się:

- zwiększenie części oświatowej subwencji ogólnej w związku z podwyżkami dla nauczycieli – 90 270,00 zł;

- środki na wydatki bieżące Domu Pomocy Społecznej we Wronińcu – 78 596,00 zł;

- zwiększenie środków na przeciwdziałanie skutkom covid-19 w Domu Pomocy Społecznej we Wronińcu – 17 842,00 zł;

- środki z Funduszu Wsparcia Państwowej Straży Pożarnej na bieżące utrzymanie komendy – 12 880,00 zł;

- dodatkowe środki na utrzymanie uchodźców i naukę dzieci z Ukrainy – 52 906,99 zł;

- zwiększenie udziału powiatu we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) – 6 076 607,20 zł.

Zmniejszyły się przewidywane dochody własne jednostek organizacyjnych powiatu o 782 775,55 zł. Tym samym  prognozowane dochody powiatu wyniosą 67 448 263,86 zł a wydatki – 72 662 887,86 zł.

30 września powiat został poinformowany, że otrzyma 6 mln zł dodatkowych wpływów z PIT na podstawie ustawy sejmowe z połowy miesiąca. Wpłata nastąpi w 3 ratach. Nie tylko powiat górowski otrzymał dodatkowe pieniądze, ale wszystkie samorządy w Polsce. Dodatkowe pieniądze pójdą na drogi powiatowe. Na razie bez wskazania na które.

poniedziałek, 17 października 2022

Pytania bez odpowiedzi

Droga powiatowa w miejscowości Ługi „obsypana została tak na dobra sprawę to nie wiadomo czym, nie mówiąc już o tym, że zasypano tylko większe dziury, a mniejsze ubytki, które staną się większymi dziurami za rok pozostały nietknięte”. W Jemielnie „nadal są dziury w drodze powiatowej – głównej drodze – którą mieszkańcy wjeżdżają i opuszczają gminę Jemielno. Roboty są wykonywane byle jak, nie wspominając już o technologii, która zaczerpnięta z ubiegłego stulecia, mimo wydawanych setek publicznych pieniędzy nie daje żadnych efektów, bo chwilowe załatanie dziur jest tylko chwilowe.” Jak wygląda droga Grabowno-Wierzowice-Lechitów-Wąsosz? „Część drogi jest zdegradowana i zdeformowana, a jazda po niej podrzuca co chwila pojazd, dalsze odcinki nadal pozostają dziurawe […]”.

Ta diagnoza stanu dróg powiatu górowskiego pochodzi z interpelacji radnego Grzegorza Kordiaka z połowy sierpnia 2022 r. Być może teraz ich stan jest lepszy a może gorszy.

Radny w swej interpelacji wielokrotnie domaga się konkretnych napraw nawierzchni dróg; domaga się informacji kiedy nawierzchnie dróg zostaną naprawione; kto prowadzi nadzór nad remontami?

Nie wypada nie zgodzić z diagnozą pani starosty, która stwierdziła, że „zakres potrzeb jest zdecydowanie większy niż wielkość środków, które powiat może przeznaczyć na remonty i odbudowę nawierzchni, stąd też dysponując na ten cel określonym budżetem należy dążyć do uzyskania maksymalnych efektów.”

W odpowiedzi pani starosty dowiadujemy się, iż „Przy aktualnie stosowanych technologiach remonty cząstkowe prowadzone metodą natrysku emulsją asfaltową z grysem (tzw. patcher) pozwalają takie maksymalne] efekty uzyskać poprzez naprawianie ubytków oraz spękań w nawierzchniach asfaltowych na całej sieci dróg powiatowych. Zabieg ten jest powszechnie stosowany przez zarządców dróg publicznych.”

Nie przekonało to autora interpelacji, w kolejnej bowiem – z września - stwierdził, iż remonty cząstkowe prowadzone metoda natrysku emulsją asfaltową z grysem (tzw. patcher) nie są skuteczne w przypadku remontów na skalę taką, jak drogi w powiecie. Mało tego pisze, ze „pieniądze zostały w błoto wyrzucone […], ponieważ mamy wrzesień, a na naszych drogach zalegają »dziury, ubytki, spękania«, […] a w dalszym ciągu w niektórych miejscach nie można w bezpieczny i w miarę komfortowy sposób przejechać.”

W swoim piśmie radny Grzegorz Kordiak stara się przekonać panią starostę do wykonywania remontów bardziej skuteczną metodą – asfalt na zimno, jest ona trwalsza, ale i droższa. Na to odpowiedziała pani starosta, że remonty cząstkowe prowadzone metodą natrysku emulsją asfaltową z grysem (tzw. patcher) jakością nie ustępuje metoda klasycznym, jest tańsza i wydajniejsza, przez to skraca czas trwania remontu.


niedziela, 2 października 2022

Nauczanie zdalne w Zespole Szkół

11 lipca 2022 r. podpisano umowę na realizację zadania pod nazwą „Wymiana oświetlenia wraz z wykonaniem nowej instalacji elektrycznej, informatycznej i ppoż wraz z nowym przyłączem energetycznym” w Zespole Szkół im. gen. Sylwestra Kaliskiego w Górze. Wykonawcą jest firma Alpida Sp. z o.o. z Warszawy. Termin wykonania prac to 15 listopada 2022 r.

Za pośrednictwem radnego Grzegorza Al. Trojanka uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół pytają się pani starosty, dlaczego zamiast normlanych zajęć lekcyjnych odbywają się lekcje w trybie on-line. Zadali również kilka innych pytań.

Radny pisał: „Pytam dlaczego Starosta, Zarząd wyraził zgodę na taki tryb pracy szkoły, jak długo to potrwa i jak ZS długo ma zamiar tak w trybie on- line pracować? Czy zdajecie sobie sprawę jaki to ma wpływ na poziom nauczania, dyscyplinę i integrację?”

Radny otrzymał następującą odpowiedź pani dyrektor Ewy Gano. Oddajmy więc jej głos.

„[…] informuję, ze remont sieci elektrycznej w ZS w Górze był zaplanowany od dawna. Jednak należało poczekać na decyzję o przyznanych środkach w ramach Polskiego Ładu. Przepisy stanowią, że takie duże inwestycje muszą odbywać się na podstawie przetargów. Odbyły się trzy przetargi i dopiero ostatni został rozstrzygnięty, wtedy też mogło dojść do rozpoczęcia ustaleń dotyczących prac remontowych. Zarówno uczniowie jak i nauczyciele zostali poinformowani o planowanym remoncie w dniu zakończenia roku szkolnego 2021/2022.

Po podpisaniu umowy prace rozpoczęły się 1 sierpnia br. Jednak różne okoliczności, nieprzewidziane przez wykonawcę oraz złożoność wykonywanych prac powodują, że nie ma możliwości zrealizowania remontu w tak dużym obiekcie w ciągu 1 miesiąca. Informację o konieczności prowadzenia zajęć w trybie zdalnym uczniowie i nauczyciele otrzymali 1 września 2022 podczas uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego 2O22/23, która odbyła się w hali Arkadia.

Kontrola budynku dot. przygotowania obiektu do nowego roku szkolnego wykazała, że nie jest możliwe zapewnienie uczniom i nauczycielom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy od 1 września oraz wskazała zagrożenie  bezpieczeństwa wynikające z prowadzonych prac remontowych, które związane są z prądem.

Szkoła administracyjnie pracuje od poniedziałku do piątku od 7.00 do 15.00, w tym czasie swoje obowiązki wypełnia kadra kierownicza, pracownicy administracji i obsługi. Wszelkie zaświadczenia i dokumenty wydawane są na bieżąco.

Od 19 września zajęcia przygotowujące do egzaminu zawodowego dla uczniów klas czwartych po gimnazjum są prowadzone w trybie stacjonarnym w wydzielonej i zabezpieczonej części szkoły. W chwili obecnej nie jest możliwe zapewnienie bezpiecznych warunków nauki wszystkim uczniom i nauczycielom, dlatego wprowadzono tryb hybrydowy.”

Tyle dyrektor Zespołu Szkół.

W aktualnościach szkoły pojawiła się informacja, że „Od poniedziałku 03.10.2022 r. wracamy do nauki stacjonarnej. Będziemy mieli do dyspozycji parter, część przy auli, w arkadii 2 klasy: w sali fitness (FIT) oraz w 36, dodatkowo powstała sala 21 w dawnym pokoju gościnnym. W auli szkoły znajdują się 3 pracownie komputerowe. Dodatkowo do dyspozycji mamy kilka sal w CKPiU. Zajęcia odbywać się będą wg wcześniej ustalonego planu jednak w innych salach.”

piątek, 30 września 2022

Mniej dróg powiatowych

26 września 2022 r. 14 radnych zebrało się na XXXIX sesji Rady Powiatu. Zwołał ją przewodniczący na wniosek trojga członków zarządu powiatu (z 23 września). Planowany porządek zawierał jeden punkt, ale podczas obrad na wniosek pani starosty przyjęto drugi. Radni przed sesją dostali niekompletne materiały, które podczas obrad uzupełniono.

Przygotowany projekt uchwały przewidywał pozbawienie drogi Daszów – Baranowice kategorii drogi powiatowej. Stałaby się drogą gminną. Jej częścią administrowałaby gmina Jemielna, częścią - gmina Wąsosz.

11 sierpnia 2022 r. gmina Jemielno poprosiła o tę zmianę. Jej wniosek odczytała pani starosta. Również gmina Wąsosz chce przejąć swój odcinek drogi.

Pozbawienie kategorii drogi, w tym wypadku powiatowej, i zaliczenie do nowej winno być dokonane do końca trzeciego kwartału danego roku z mocą od 1 stycznia roku następnego, stąd ta sesja. Na podstawie ustawy o drogach publicznych do dróg powiatowych zalicza się drogi stanowiące połączenie miast będących siedzibami powiatów z siedzibami gmin i siedzib gmin między sobą. Droga Daszów – Baranowice tego warunku nie spełnia.

Radni opozycyjni mieli wątpliwości. To na wniosek radnego Grzegorza Al. Trojanka dostarczono radnym załącznik do projektu uchwały w postaci mapki przebiegu drogi Daszów – Baranowice. Jeszcze większe wątpliwości budziło to, czy ta uchwala w ogóle wejdzie w życie. Rady Jemielna i Wąsosza winny bowiem również do końca września przyjąć uchwały o przejęciu swoich odcinków dróg. Jeśli tego nie zrobią, droga Daszów – Baranowice nadal będzie drogą powiatową.

Drugim projektem, którym zajmowano się 26 września była zmiana uchwały w sprawie określenie zadań, na które zostaną przeznaczone środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W pewnych działach nie było wystarczającego zainteresowania, więc postanowiono przenieś pieniądze na dofinansowanie uczestnictwa w turnusach rehabilitacyjnych.  Zmiany te mają na celu pełne i efektywne wykorzystanie środków, żeby nie było konieczności ich zwracania.

Obydwa projekty uchwał zostały przyjęte.

środa, 28 września 2022

Pożegnanie „solidarnościowca”

Stefan Monkiewicz urodził się 20 stycznia 1952 r. w Górze Śląskiej. Podkreślał, że urodził się w Górze Śląskiej i mieszka w Górze Śląskiej. Inaczej nie pozwalał o sobie napisać. Uczył się w szkole podstawowej nr 3. Już później, pracując ukończył wieczorowe liceum ogólnokształcące w Lesznie. 

 


Sytuacja materialna rodziny zmusiła go do tego, żeby w wieku 16 lat poszedł do pracy. Przez dziesięć lat pracował w szpitalu, najpierw jako palacz, potem zaopatrzeniowiec. Następnie przez trzydzieści dwa lata pracował w Zakładzie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Górze jako kierowca.

Na początku lat siedemdziesiątych wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego. Namówił go do tego Tadeusz Bogucki. Wówczas zagospodarowywano Wisełkę na Wolinie. Stefan Monkiewicz co roku latem tam jeździł i zajmował się zaopatrzeniem obozu. Ci, którzy pamiętają czasy PRL’u, wiedzą jak ciężki zadanie przed nim stało, ale umiał się z niego wywiązać. Oprócz Wisełki był jednym z współorganizatorów półkolonii zuchowych w Ryczeniu. W harcerstwie awansował i zakończył w nim działalność w stopniu podharcmistrza.

Po powstaniu „Solidarności” w 1980 r. wstąpił do niej, w 1989 r. zakładał ją w swoim zakładzie i związkowcy powierzyli mu funkcję przewodniczącego, którą piastował przez 12 lat. W  latach 1994-2002 był członkiem Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarność” Ziemi Górowskiej. Przez jedną kadencję pełnił funkcję szefa górowskiej „Solidarności”, a przez dwie kadencje członka zarządu regionu we Wrocławiu.

Oprócz działalności związkowej pracował społecznie w Radzie Rynku Pracy - komisji funkcjonującej przy Powiatowym Urzędzie Pracy w Górze, opiniującej jego wydatki, ponadto był ławnikiem sądu pracy.

 
Stefan Monkiewicz zmarł 25 września 2022 w wieku 70 lat. 28 września 2022 r. spoczął na cmentarzu komunalnym. Żegnała go rodzina, przyjaciele, znajomi. 




sobota, 24 września 2022

Medal „Chwała szkole, sława absolwentom” dla Zbigniewa Czwojdy

24 września 2022 r. absolwenci Liceum Ogólnokształcącego w Górze spotkali się na XII zjeździe. Powinien odbyć się dwa lata wcześniej, ale covid to uniemożliwił. W programie zaplanowano mszę św. w kościele św. Katarzyny, część oficjalną w auli, spotkania klasowe, obiad i zabawę. Podczas części oficjalnej wręczono Zbigniewowi Czwojdzie medal „Chwała szkole, sława absolwencie”. Zbigniew Józefiak przedstawił obecnym w auli jego życiorys.

Zbigniew Czwojda urodził się 1 listopada 1949 r. w Górze Śląskiej. W 1967 r. ukończył górowskie liceum. Jest znanym trębaczem jazzowym, ale jego pierwszym instrumentem były skrzypce, jedyny instrument w domu. Na nim grywali ojciec i dziadek. Pierwszą trąbkę dostał od Jana Minty, dyrektora Powiatowego Domu Kultury, potem trafił do orkiestry dętej, która prowadził Jan Minta, i do szkolnego zespołu „Meteory”, który uświetniał licealne imprezy.Przypadek skierował go do szkoły muzycznej. Spóźnił się bowiem pociąg, którym zamierzał dojechać do Poznania na egzamin na wydział budowy maszyn. Za namową Jana Minty zaczął uczyć się w średniej szkole muzycznej we Wrocławiu, potem kontynuował naukę w Wyższej Szkole Muzycznej (obecnie Akademia Muzyczna) w klasie trąbki.

Karierę muzyczną rozpoczął od gry w zespole „Freedom”, z którym zdobył wygrał festiwal „Jazz nad Odrą” w 1971 r. Ponownie zwyciężył w 1974 r. z zespołem „Spisek sześciu”. W latach 1974-1977 współpracował ze Studiem Jazzowym Polskiego Radia w Warszawie pod kierownictwem Jana Ptaszyna Wróblewskiego. W 1976 r. został liderem zespołu „Crash”. Z nim zajął pierwsze miejsce ma międzynarodowym festiwalu jazzowym w San Sebastian w Hiszpanii.

W 1980 r. podjął współpracę z zespołem „Sami Swoi”, od 1981 r. zaczął jej liderować. Grupa wielokrotnie występowała na festiwalach jazzowych w Europie i koncertował w Polsce. W 1990 r. zmienił skład zespołu i nazwę na „The New Sami Swoi”. W 2002 r. ponownie zmienił nazwę na „Czwojda Band”. W składzie znajdują się dzieciZbigniewa Czwojdy – Magda (gitara) i Michał (perkusja).

W 1998 r. wraz  żoną Mirosławą (też absolwentka liceum w Górze, obecna na sali) założył Wrocławską Szkołę Jazzu i Muzyki Rozrywkowej, której jest dyrektorem i nauczycielem.

Wiele lat temu znany artysta rzeźbiarz Sebastian Mikołajczak wymyślił, żeby wybitnym absolwentom Liceum Ogólnokształcącego, które sam ukończył, lub osobom, które położyły istotne zasługi dla tej szkoły nadawać medal z łacińskim napisem „Gloria scholae, laus absolventi”. Wcześniej nagrodę „Chwała szkole, sława absolwentom” otrzymali: Tadeusz Cybulko – profesor na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu (2015) i Janina Wlaźlak – nauczycielka języka polskiego i języka łacińskiego w górowskim liceum (2015). Teraz trzecim nagrodzonym został Zbigniew Czwojda. 

piątek, 23 września 2022

Zjazd absolwentów w oczach SB

Na 1985 r. zaplanowano, jak to wówczas mówiono i pisano, wybory do sejmu. Jednym z kandydatów był Jerzy Maćkowski.


Na polecenie dyrektora Departamentu III Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Służba Bezpieczeństwa w ówczesnym województwie leszczyńskim założyła sprawę obiektową „Elekcja” dotycząca kampanii wyborczej.  Departament III zajmował się działalnością antypaństwową a w sprawie o kryptonimie „Elekcja” funkcjonariusze policja politycznej, jakim była Służba Bezpieczeństwa, m.in. kontrolowali różne środowiska w celu zapobieżenia i ewentualnie paraliżowania działań przeciwników politycznych.

Obiektem ich zainteresowań stał się także 21 września 1985 r. zjazd absolwentów Liceum Ogólnokształcącego w Górze.  Wzięło w nim udział 300 osób, w tym delegacje innych liceów z terenu Polski. W zjeździe uczestniczyło 3 księży – absolwentów tej szkoły.

Esbecy nie zauważyli „negatywnych zjawisk” podczas zjazdu, ale odnotowali, że przyjechał do Góry ksiądz Jan Giluń, tak zapisano w raporcie ówczesnego szefa SB w Górze kapitana magistra Jerzego Ciesielskiego. O księdzu Januszu Giluniu, bo tak ma na imię, napisał: „znany ze swego negatywnego stosunku do rządu”.

poniedziałek, 19 września 2022

Stefania Kolman 1930-2022

Stefania Kolman (z domu Brońska) urodziła się w 1930 r. w Smykowcach koło Tarnopola. W 1939 r. kresy zostały zajęte przez Armię Czerwoną. Wielu mieszkańców tych terenów Sowieci wywieźli na Sybir, w tym rodzinę Krystianpollerów, zaprzyjaźnioną z rodziną jej rodziców, Brońskich. Ocalał tylko Jakub Krystianpoller, który nie przyznał się, że ma aptekę w Tarnopolu, a jest jedynie jego pracownikiem. Po ataku hitlerowskim na Rosję w 1941 r. Jakub Krystianpoller jak i inni Żydzi Niemcy zmusili do pracy przy rozbijaniu kamieni. Ojciec pani Stefani namówił go do ucieczki. Ukryli go najpierw na strychu, potem w stajni i pod kuchnią. Ujawnił się po po ponownym wkroczeniu Armii Czerwonej. Trafił na front, gdzie służył jako sanitariusz.

Wówczas Polakom zagrażali banderowcy. Rodzina Brońskich przeniosła się do innej miejscowości - Borek, tam przeżyli ich atak, podczas którego podpalili dom, w którym mieszkali. Był to jeden z powodów wyjazdu na tzw. Ziemie Odzyskane. Najpierw trafili do Sulęcina, następnie do Ligoty koło Czerniny.

29 grudnia 1948 r. wyszła za mąż za Adolfa Kolmana. Sakrament małżeński zawarli w kościele w Czerninie w obecności ówczesnego proboszcza ks. Alojzego Schmidta. Po siedemdziesięciu latach 30 grudnia w kościele czernińskim doszło do odnowienia tego związku małżeńskiego.

Kontakty rodziny Brońskich z Jakubem Krystianpollerem nie urwały się po wojnie. On pisał do nich z Tarnopola, gdzie pracował w aptece i mieszkał aż do swojej śmierci. W 1967 r. go odwiedzili, po kilku latach ponownie do niego pojechali. Jakub Krystianpoller przyjechał do nich.

Opis tych wojennych wydarzeń w postaci relacji Stefanii Kolman opublikowano na stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej, a następnie przedrukowano w nrze 61 „Kwartalnika Górowskiego”.


23 marca 2018 roku w przeddzień Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką w Górze uhonorowano Stefanię Kolman z domu Brońską. Uczestnikami wydarzenia w Zespole Szkół imienia gen. Sylwestra Kaliskiego była młodzież biorąca udział w finale powiatowego konkursu „Żołnierze Wyklęci”.

Stefania Kolman zmarła 12 września 2022 r. w wieku 92 lat. 15 września spoczęła na cmentarzu parafialnym w Górze. Wcześniej 14 lipca zmarł jej mąż Adolf w wieku 96 lat.


poniedziałek, 12 września 2022

Bogaty powiat

Czasopismo samorządowe „Wspólnota” po raz kolejny przeprowadził ranking zamożności samorządów w 2021 r. Wyniki są dostępne w internecie. Powiat górowski na 314 powiatów funkcjonujących w Polsce zajął wysokie 62 miejsce. Na jednego mieszkańca przypada 1149,69 zł. Wypadamy lepiej niż sąsiednie powiaty takie jak wschowski - 213 miejsce, 918,18 zł; rawicki – 198 miejsce, 941,76 zł; wołowski – 74 miejsce, 1136,89 zł a także wśród powiatów byłego województwa leszczyńskiego. Radny Grzegorz Al. Trojanek złożył z tego tytułu gratulacje pani staroście Urszuli Szmydyńskiej i poprosił o informacje o kryteriach i parametrach, które na to wpłynęły.

Rok 2021 nie był odosobnionym przypadkiem, było to miejsce zbliżone do zajmowanych w ciągu ostatnich. W 2010 r. powiat górowski zajął 94 miejsce, w 2011 – 78, w 2012 – 49 (jak dotąd najwyższe), w 2013 – 79, w 2014 – 76, w 2015 – 141, w 2016 – 112, w 2017 – 88, w 2018 – 84, w 2019 – 88, w 2020 – 72.

Pani starosta wyjaśnia, jak ten ranking powstaje. „Trzeba też zauważyć, ze ranking ten nie dotyczy zamożności mieszkańców powiatu a odnosi się tylko i wyłącznie do finansów jednostki samorządowej. Do wyliczenia dochodu, który stanowi o zajęciu poszczególnego miejsca brane są pod uwagę dwa czynniki: dochody własne oraz otrzymane subwencje. Te dwie składowe po zsumowaniu dzieli się przez liczbę mieszkańców co daje konkretną kwotę. Miejsce Powiatu Górowskiego w porównaniu z innymi powiatami z regionu leszczyńskiego wynika z faktu wielkości powiatu, długości dróg w naszym zarządzie oraz małej liczby mieszkańców. Te czynniki powodują, Że w przeciwieństwie do innych powiatów otrzymujemy dodatkową subwencję równoważącą i wyrównawczą co podzielone przez małą liczbę mieszkańców daje relatywnie wysoką kwotę powodując tak dobre miejsce w rankingu.”

Te wyliczenia możemy spuentować: Dobrze jest żyć ze świadomością, że żyje się w zamożnym powiecie.