Na wniosek pięciu radnych z opozycji odbyła się 10 lipca nadzwyczajna sesja Rady Powiatu. Przewodniczący Jan Rewers niemal błyskawicznie zareagował – w środę otrzymał wniosek, w piątek sesja. Wnioskodawcy prosili, żeby obradować w godzinach popołudniowych, tak by mieszkańcy powiatu górowskiego mogli w sesji uczestniczyć. Na tę prośbę przewodniczący w charakterystyczny dla niego sposób odpowiedział – zarządził sesję na godz. 12.00.
Wnioskodawcy chcieli uzyskać informację na temat funkcjonowania
szpitala i działań starosty w tej sprawie. Do czasu sesji na stronie
internetowej powiatu nie opublikowano jakiejkolwiek informacji na ten temat,
tak jakby starosta i zarząd nic nie robili, a po Górze (i pewnie po powiecie)
krążą plotki, że likwidują szpital. Jedynym źródłem skąpych informacji pozostał
internet i „Gazeta Wrocławska”.
Starosta Piotr Wołowicz najpierw w swoim wystąpieniu poinformował, jak
doszło do sprzedaży szpitala, a dopiero potem mówił o bieżącym zapewnieniu
świadczeń medycznych. Właściciel górowskiego szpitala Powiatowe Centrum Zdrowia
(tego będziemy się trzymać, choć podobno tych właścicieli jest więcej)
wypowiedział kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na prowadzenie dwu
oddziałów – ginekologiczno- położniczego i chirurgicznego. Po trzech miesiącach
te oddziały przestaną pracować.
Starosta przekazał nam, czego się dowiedział
w środę od dyrektor dolnośląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia
Wioletty Niemiec. Stoi ona na stanowisku, że kontrakty te winny być realizowane
w innych szpitalach – wstępnie ustalono, że w Głogowie i w Lubinie – ale w
ramach Dolnego Śląska. Zamknięcie tych oddziałów jest spowodowane tym, że jest
planowany remont, który ma je dostosować do wymogów, które będą obowiązywać w
2016 r. W poniedziałek NFZ kontrolował górowski szpital i nie miał zastrzeżeń
co do jego funkcjonowania, poza tym że stwierdził dużą rotację personelu.
Radny Andrzej Wałęga zwrócił uwagę na to, że proponowane
rozwiązanie nie jest zbyt korzystne dla pacjentów z powiatu górowskiego ze
względu na słabość komunikacji publicznej. Pacjenci nie zmotoryzowani mogą mieć
problemy z dostępem do szpitala. Uważa, że to pacjenci powinni decydować, gdzie
mają się leczyć. Miał tu na myśli Leszno. Zwróciłem uwagę na inną kwestię.
Wożenie chorego człowieka do odległego szpitala mija się z celem, bo nie zawsze
zdąży się mu pomóc, w niektórych wypadkach pomoc szpitalna jest potrzebna
natychmiast. Apelowałem do starosty, żeby w rozmowach z przedstawicielami NFZ o
tym pamiętał.
Pojawił się też wątek finansowy. Z różnych doniesień
wygląda, najogólniej mówiąc, że Powiatowe Centrum Zdrowia ma poważne problemy
finansowe, co może zapowiadać jego upadek. Wtedy nie wiadomo, czy dostaniemy
kolejną ratę za szpital (termin do końca października) i ewentualnie
odszkodowanie za brak dwu oddziałów.
W porządku obrad wnioskodawcy
przewidzieli głosowanie nad projektem uchwały, w którym napisali, iż Rada
Powiatu „Negatywnie ocenia funkcjonowanie szpitala w Górze oraz działania
zarządu powiatu w tym zakresie.” W głosowaniu koalicja rządząca w powiecie
odrzuciła, jedynie wnioskodawcy go poparli.
Starosta niewiele wiedział, więc niewiele powiedział
o funkcjonowaniu szpitala, ale przynajmniej coś się dowiedzieliśmy. Starosta
oświadczył również, że już ma kontakt z władzami spółki, bo do niedawna było to
niemożliwe, więc chyba możemy liczyć na więcej informacji. Szkoda tylko, że na
bieżąco o tym co wie nie informuje się, co być może zapobiegło plotkom.
Obrady trwały ponad trzy godziny, w większości wypowiedzi
były podszyte emocjami. Nie będę ich relacjonować. Mogę tę dyskusję skwitować,
iż wszystkim chodziło o dobro szpitala i pacjentów, a że nie zawsze radni
łącznie ze mną mogli powściągnąć emocji. Przewodniczący Rady Powiatu Jan Rewers
tradycyjnie nie radził sobie z prowadzeniem obrad, zamiast studzić niepotrzebne
emocje, jeszcze je podsycał, co nie wpływało korzystnie na przebieg sesji.
W pewnym momencie radny i zarazem członek zarządu powiatu
Ryszard Wawer zwrócił się z apelem do opozycji, więc rozumiem, że także do
mnie, o przedstawienie rozwiązań dotyczących szpitala. Nie doczekał się
odpowiedzi, więc skomentował, że opozycja poza krytyką nic nie robi. W swoim
imieniu odpowiadam, właśnie na tym polega rola opozycji w państwie
demokratycznym – krytykować rządzących.