Radni powiatowi zakończyli rok posiedzeniem Rady Powiatu,
dziesiątym od początku kadencji. Sesja rozpoczęła się o godz. 8.00 i trwała do
13.26. W obecnej kadencji była to najdłuższe obrady sesyjne. Porządek obrad
liczył 20 punktów, ale to nie ta liczba zadecydowała o długości obrad, ale
dyskusja (dłuższa) nad tegorocznym budżetem i krótsza nad przyszłorocznym
budżetem. Jedynym widzem i obserwatorem obrad był Robert Mazulewicz, ale i on
nie wytrwał do końca sesji.
Radny Grzegorz Trojanek zaproponował zmianę porządku obrad w
związku z negatywnymi opiniami Regionalnej Izby Obrachunkowej we Wrocławiu na
temat projektów uchwał dotyczący budżetu na 2016 r. i prognozy finansowej.
Uznał, że warto odstąpić od uchwalenia budżetu i prognozy finansowej,
przedyskutować te dwa projekty uchwał na posiedzeniach komisji i dopiero w
postaci jednolitej przedstawić na sesji, którą można byłoby zwołać w ciągu
trzydziestu dni. Jednak nie spotkał się ze zrozumieniem większości radnych. W
głosowaniu ten wniosek odrzucono. 9 osób było przeciw, a 5 go poparło. Ten
wyniki głosowanie wielokrotnie powtarzał się w trakcie obrad.
Pominę w tej relacji stałe punkty o charakterze formalnym,
ale warto wspomnieć o protokole z poprzedniej sesji. Radni bez problemów go
przyjęli, mimo że jeden jego fragment nie odzwierciedla wiernie przebiegu
sesji. W artykule „Dmuchanie na zimne” dotyczący darowizny internatu na rzecz
gminy Góry napisałem: „Już po przyjęciu uchwały o darowaniu gminie Góra
nieruchomości z byłym budynkiem internatu wszedł na mównicę Jerzy Kubicki,
przewodniczący Rady Miejskiej Góry. Myślałem, że podziękuje radzie lub tym
radnym, którzy głosowali za darowizną ... a on miał pretensje, że się podważa
intencje pani burmistrz. Nikt nie miał żadnych zastrzeżeń do pani burmistrz ani
do jej zamiarów, ale radni nauczeni doświadczeniem ze sprzedażą szpitala
chcieli się dodatkowo zabezpieczyć. Nic więcej.” W protokole to
wystąpienie przedstawiono inaczej: „przewodniczący Rady
Miejskiej Góry Jerzy Kubicki bardzo dziękuję za podjęcie tej uchwały o
darowiźnie, okolice internatu jest to środowisko zdegradowane, chodzi nam jako
gminie, aby to nie niszczało, aby było zagospodarowane a było mi przykro
słuchać takich wypowiedzi, proszę powiedzieć co przyjęliśmy i źle zagospodarowaliśmy?”
Radni „frakcji rządzącej” postanowili o zmianie uchwały w sprawie budżetu
powiatu na 2015 r. z 29 stycznia 2015 r. Zmniejszono planowane dochody budżetu
o 1 580 275 zł i o taką samą kwotę zmniejszono wydatki. Na niższe dochody
wpłynęło zmniejszenie wpływów starostwa o 1 525 150 zł, na co złożyło się:
odpłatne nabycie praw własności (mniej o 390 000 zł), opłat (mniej o 532 246
zł), kar i grzywien (mniej o 660 000 zł). Wymieniłem tylko większe sumy.
Nieznacznie zwiększyły się też dochody. Obecnie prognozowane dochody powiatu
wynoszą 36 743 117,58 zł, a planowane wydatki 36 949 679,58 zł. Zmiana budżetu
wpłynęła na zmianę wieloletniej prognozy finansowej powiatu na lata 2015-2038.-
Dyskusja rozpoczęła się nad tymi dwoma projektami uchwał, a potem
przekształciła się w dyskusję nad kondycją finansową powiatu, wykraczając
znacznie poza porządek obrad. Wyjątkowo trafnie nazwał ją radny G. Trojanek –
„chaos”. Przewodniczący rady Jan Rewers nie panował nad burzliwą dyskusją,
przysłuchiwał się debacie, a jak zareagował, ograniczył się jedynie do
odebrania głosu radnej Teresie Frączkiewicz, ale innym dyskutantom pozwolił na
długie swobodne wypowiedzi. Jednym z bardzo aktywnych uczestników dyskusji był
radny Jan Przybylski, który finanse powiatu określił jako koncert pobożnych
życzeń.
Ciąg dalszy nastąpi.